Matura to przy tym mały pikuś

2024-02-29 12:00:00(ost. akt: 2024-02-29 13:10:55)
 Patrząc na wyniki, to łatwiej dziś w Polsce zdać maturę niż egzamin na prawo jazdy

Patrząc na wyniki, to łatwiej dziś w Polsce zdać maturę niż egzamin na prawo jazdy

Autor zdjęcia: WORD Olsztyn

Rekordziści podchodzą do egzaminu kilkadziesiąt razy. A patrząc na wyniki, to w Polsce zdecydowanie łatwiej zdać maturę niż egzamin na prawo jazdy. Dlatego, kto raz już uzyskał dokument, niech baczy na znaki, bo łatwo stracić "prawko", a trudniej już odzyskać.
Jedni jadą do Gdańska, Łomży czy Suwałk. A jeszcze inni przyjeżdżają do Olsztyna czy Elbląga, bo słyszeli, że tu łatwej zdać egzamin na prawo jazdy. Mają prawo, bo nie ma rejonizacji. Każdy może zdawać egzamin w dowolnym wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego. Czy te wycieczki mają sens? Czy warto jeszcze tracić pieniądze na dojazd, a tym bardzie że egzaminy podrożały i w przypadku najpopularniejszej kategorii B jest to dziś 50 zł za teorię i 200 zł za egzamin praktyczny. Tu odpowiedź jest jedna, taka jak prognozy pogody górali. Ta będzie, albo nie. Szanse są równe, po 50 proc. I tak jest z egzaminami na prawo jazdy, choć szanse na to, że zdamy za pierwszym razem, są już dużo mniejsze. A przynajmniej tak wynika ze statystyk WORD-ów w Olsztynie i Elblągu, które są w naszym w regionie.

W ubiegłym roku WORD w Elblągu przeprowadził łącznie 9189 egzaminów teoretycznych, a zdawalność ich wyniosła 56,67 proc. Natomiast egzaminów praktycznych było 17075, z tego pozytywnych 4928. Zdawalność wyniosła więc 29,56 proc.

Jednak w przypadku kategorii B nie było już tak dobrze, bo egzaminów praktycznych odbyło się 13539, z tego wynikiem pozytywnym zakończyło się 3216. Co oznacza, że zdawalność była na poziomie 24,36 proc. Czy to dużo? To podobnie jak w minionych latach.

W Olsztynie zdawalność jest nieco wyższa. W przypadku kategorii B zdawalność w ub. roku wyniosła 31,76 proc.

— Jednak w pierwszym podejściu egzamin praktyczny zdało 35,74 proc.osób — zauważa Marcin Kwit, egzaminator nadzorujący w olsztyńskim WORD. — A analizując już szczegółowo wyniki egzaminu praktycznego, to z tych osób, które wyjechały już placu manewrowego do miasta, to nieco ponad dwie osoby na trzy zdają egzamin.

Jak dodaje egzaminator zdawalność w olsztyńskim WORD jest również zbliżona do poprzednich lat.

—Na 25 lat funkcjonowania naszego WORD średnia zdawalność utrzymuje się na poziomie 31-33 proc. — mówi Marcin Kiwit.

W 2023 roku WORD w Olsztynie przeprowadził łącznie 19404 egzaminy teoretyczne, których zdawalność wyniosła 54,49 proc oraz 24195 egzaminów praktycznych i tu zdawlnośc była na poziomie 39,86 proc. Natomiast egzaminów teoretycznych na kategorię B było 14198 , a egzaminów praktycznych na tę kategorię — 18215.

Te różnice w liczbie egzaminów teoretycznych i praktycznych biorą się z tego, że niektóre osoby podchodzą do egzaminu kilkadziesiąt razy. Dlaczego jedni zdają za pierwszym razem, a drudzy męczą się potępieni?

— Jest kilka powodów, dlaczego niektórzy zdają po kilka razy — tłumaczy Zygmunt Kiersz, dyrektor w WORD w Elblągu. — Ale główny to przede wszystkim stres , który wiąże się z egzaminem. Zdający nie potrafią sobie z nim poradzić, dlatego niektórzy nawet mimo opłacenia egzaminu, w ogóle się na nim nie pojawiają. Takich osób mamy codziennie od jednej do czterech.

— Staramy się im pomóc, proponując, np. spotkanie z naszym psychologiem transportu czy też wykupienie dodatkowej lekcji na naszym placu manewrowym. Co pozwala zapoznać się z placem, naszym samochodem. I wtedy wszystko wychodzi, jest dobrze, ale jak już przychodzi do egzaminu, to widzimy, że znowu są nerwy, emocje i człowiek nie potrafi wykonać poprawnie zadania, jedzie po pachołkach — dodaje dyrektor Kiersz.

Kogo bardziej dopada stres. Tu nie ma reguły, bo kobiety i mężczyzn, młodych i starszych, ale tych bardziej, bo młodzi ludzie często podchodzą do egzaminu na zasadzie, jak się uda to dobrze, a jak nie, to poprawię.

Ile razy można poprawiać, tu jak się okazuje, ile razy dusza zapragnie i pozwala na to zasobność portfela. W Elblągu rekordzista do teorii podchodził już 107 razy i niestety dalej musi. W przypadku egzaminu praktycznego dotychczasowy rekord to 64 podejścia. Tu ostatni raz okazał się jednak zwycięski!

Czasami są też to inne powody takich rekordów, np. analfabetyzm. Choć trudno w to uwierzyć, ale są ludzie którzy nie potrafią czytać. Trudno im więc zdać teorię. W Elblągu pewien mężczyzna chciał nawet, żeby czytać mu pytania na egzaminie. Pytanie tylko, kto drodze, będzie mu czytał co stoi na drogowskazach?

A może szkoły nauki jazdy źle uczą i kursanci oblewają egzaminy.

— Uczmy dobrze, zgodnie ze sztuką, najlepszą wiedzą — zapewnia Jan Zdziarstek, właściciel szkoły nauki jazdy w Olsztynie. — Myślę, że powodem jest stres, który towarzyszy egzaminowi. Niektórzy wtedy zapominają nawet jak się nazywają. Egzamin ich paraliżuje. I tu wiele zależy od samego egzaminatora, jego podejścia, otwartości.

Dlatego coraz częściej WORD-y zatrudniając egzaminatorów zwracają uwagę nie tylko na ich kwalifikacje.

—W przypadku egzaminatorów coraz większego znaczenia nabierają tzw. kompetencje miękkie, sprawność psychologicznego podejścia do kandydata — podkreśla Marcin Kiwit. — Egzaminator musi właściwie „czytać” emocje kandydata i reagować na nie.

Egzaminatorzy zauważają bowiem pewien regres predyspozycji egzaminowanych osób. Kandydaci coraz słabiej radzą sobie ze stresem. Coraz powszechniejsza staje się pewna roszczeniowość w podejściu zdających do egzaminu — płacę, przychodzę, to mam zdać.

Patrząc na wyniki, to łatwiej dziś w Polsce zdać maturę niż egzamin na prawo jazdy, choć to też pewnie wynik coraz niżej zawieszanej poprzeczki przed abiturientami. W ub. roku egzamin maturalny zdało 84,4 proc. przystępujących do egzaminu.

— W opinii młodych ludzi, egzamin maturalny jest łatwiejszy niż na prawo jazdy — zauważa dyrektor Kiersz.

Czy w innych miastach łatwiej jest zdać egzamin na prawo jazdy? Nie ma danych za cały ub. rok, ale z danych za pierwsze półrocze 2023 roku wynika, że średnia zdawalność egzaminu praktycznego na kat. B w Polsce wynosiła 31,99 proc. Najniższa była w ośrodkach w województwie zachodniopomorskim (Szczecin, Koszalin), bo 22,53 proc., a najwyższa w ośrodkach na Podlasiu ( Suwałki, Białystok, Łomża) — 43,66 proc. W przypadku Olsztyna i Elbląga ta średnia wynosiła 27,69 proc.

Wybierając się w Polskę na egzamin trzeba mieć też trochę szczęścia, bo nigdy nie wiadomo na jakiego trafi się egzaminatora. Bo są też tacy, jak usłyszeliśmy, u których zdawalność egzaminu praktycznego na kategorię B wynosi nieco ponad 6 proc. I co wtedy?

Andrzej Mielnicki.