Orbana poniosły emocje po pytaniu dziennikarza z Polski

2024-02-27 17:05:21(ost. akt: 2024-02-27 17:19:41)

Autor zdjęcia: PAP

W trakcie spotkania przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej reporter z TVP zapytał, czy obecnie nadal możemy mówić o V4 czy może raczej o V2+2
W trakcie spotkania przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej reporter z TVP zapytał, czy obecnie nadal możemy mówić o V4 czy może raczej o V2+2, zważywszy na diametralne różnice w ocenie sytuacji na Ukrainie przez polityków. Donald Tusk jednoznacznie stwierdził: "Jedynym powodem wojny jest rosyjska agresja". Natomiast chwilę później Viktor Orban odpowiedział: "Niektórzy patrzą na to z perspektywy ukraińskiej".

Jak podał portal Onet reporter z TVP zainteresował się, czy państwa należące do Grupy Wyszehradzkiej ustaliły kwestię odpowiedzialności za wojnę na Ukrainie. Aby lepiej zrozumieć sytuację, przypomniał wypowiedzi liderów Słowacji i Węgier. Pierwszy z nich, Robert Fico, wskazywał na "szaleństwo ukraińskich neonazistów", podczas gdy drugi, Viktor Orban, bronił prezydenta Rosji, twierdząc, że Władimir Putin nie jest zbrodniarzem wojennym.

Pierwszy do głosu doszedł premier Czech, Petr Fiala, podkreślając istnienie istotnych różnic między przywódcami V4. "Powiem wprost. To instytucja inna niż przed wybuchem agresji rosyjskiej w Ukrainie. To jest fakt" - stwierdził. Mimo to podkreślił, że istnieją również kwestie, które łączą te cztery państwa.

Donald Tusk zajął bardziej stanowcze stanowisko, deklarując: "Niezależnie, kto jakich wywiadów udziela, prawda jest oczywista. Putin jest zbrodniarzem wojennym, jedynym powodem wojny na Ukrainie jest agresja rosyjska. Tu nie ma miejsca na neutralność czy symetryzowanie. Niezależnie od tego, jak silnym państwem pozostaje Rosja, ocena polityczna, moralna, historyczna, tego, co się dzieje, musi być jednoznaczna ".

"Ukraina walczy o swoją niepodległość i prawo do niezależnego bytu. To jest tak proste i oczywiste, że szkoda więcej słów komentarza. Gdybyśmy przyjęli kiedyś punkt Moskwy, to ani Słowacja, ani Czechy, ani Węgry, ani Polska nie byłyby państwami niepodległymi i nadał żyły w niewoli" - kontynuował. Na koniec wyraził nadzieję, że przywódcy V4 mają szansę na naprawę relacji w ciągu kilku miesięcy.

Viktor Orban rozpoczął od zaznaczenia, że nie podoba mu się sposób, w jaki inni interpretują jego słowa. "Nasze stanowisko jest zupełnie jasne. Powinniśmy dyskutować o tym, jak skończyć wojnę, bo ten, kto przed zakończeniem wojny mówi o winnych, jak chce ją skończyć?" - pytał premier Węgier.

"Niektórzy patrzą przez ukraińskie okulary na ten konflikt, a Węgry patrzą przez węgierskie okulary" - podkreślał.

Na zakończenie premier Słowacji, Robert Fico, ogłosił, że jego kraj nie będzie udzielał wsparcia wojskowego Ukrainie. Wcześniej na konferencji opowiadał się za rozwiązaniem konfliktu poprzez rozmowy pokojowe.