Sikorski: wojna na Ukrainie jest w impasie, ale zmienić to może decyzja Kongresu USA
2024-02-25 11:59:46(ost. akt: 2024-02-25 12:01:55)
Dwa lata po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji mamy impas, ale mam nadzieję, że zmieni to uchwalenie przez Kongres USA pakietu pomocy dla Ukrainy - powiedział w sobotę PAP szef MSZ Radosław Sikorski. Odniósł się też do sporu Polski z Ukrainą dotyczącego zboża, twierdząc, że powinno dojść do zmian regulacji na granicy.
Według Sikorskiego, choć obecnie mamy do czynienia z impasem na polu bitwy, to patrząc z perspektywy ostatnich dwóch lat, Ukraina odniosła duży sukces.
— Wydaje mi się, że gdybyśmy rozmawiali dwa lata temu, w dzień rosyjskiej inwazji i gdybym wtedy powiedział, że Rosjanom nie uda się zdobyć Kijowa, że Ukraińcy przejdą do kontrofensywy i odzyskają połowę okupowanych terytoriów, że wypędzą flotę rosyjską z połowy Morza Czarnego i że Zachód pospieszy z gigantyczną pomocą, to pewnie by mnie pan uznał za optymistę — powiedział Sikorski w rozmowie z korespondentem PAP w ambasadzie RP w Waszyngtonie.
— Tak, na wojnie sytuacja zmienia się co chwila. W tej chwili mamy impas. Ale jeśli Kongres uchwali nowy pakiet pomocowy w wysokości 65 mld dolarów, to mam nadzieję, że to doda Ukraińcom skrzydeł i doprowadzi do ich zwycięstwa — dodał.
Szef polskiej dyplomacji stwierdził, że głównym celem jego wizyty w USA jest przekonywanie Kongresu, a zwłaszcza spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona do poddania pod głosowanie ustawy, która miałaby duże szanse na uchwalenie.
— Po to tu jestem, aby apelować do Kongresu, do marszałka Johnsona, aby tłumaczyć zarówno genezę tej agresji, aby tłumaczyć jej skutki nie tylko dla naszego regionu, ale też dla Stanów Zjednoczonych. Robiłem to najpierw w Nowym Jorku, odwiedzając redakcje +New York Timesa+, Bloomberga, MSNBC, w debacie +Wall Street Journal+ z (szefem brytyjskiego MSZ) Davidem Cameronem i (szefową niemieckiego MSZ) Annaleną Baerbock, no i podczas wystąpień w siedzibie ONZ — relacjonował Sikorski.
W sobotę na temat szans Ukrainy szef MSZ rozmawiał w ambasadzie RP w Waszyngtonie z byłym szefem Pentagonu generałem Jamesem Mattisem. Jak stwierdził, były dowódca Korpusu Piechoty Morskiej USA jest "dobrej myśli", jeśli chodzi o możliwość powstrzymania Rosji.
— Generał uważa, że Ukraina wytrzyma ten rok, a długofalowo Rosja ma znacznie większe kłopoty, zarówno mobilizacyjne, jak i gospodarcze, niż się do tego przyznaje — powiedział.
W rozmowie z PAP Sikorski odniósł się też do sporu z Ukrainą o zboże i gróźb ze strony ukraińskiego premiera Denysa Szmyhala o zastosowanie środków odwetowych, jeśli blokowana przez protestujących polskich rolników granica nie zacznie normalnie funkcjonować. Jak stwierdził, również uważa, że drogi i granice nie powinny być blokowane. Ale ocenił też, że sytuacja dotycząca eksportu ukraińskiego zboża zmieniła się na tyle, że powinno dojść do zmian regulacji na granicy.
— To, że Ukraina wygrała bitwę o połowę Morza Czarnego i że zboże z Odessy płynie do Bosforu i na rynki tradycyjne, ma swoje konsekwencje. Dwa lata temu w odruchu solidarności z Ukrainą Unia Europejska i Polska zdecydowała się o przyjęciu czasowym Ukrainy do jednolitego rynku bez okresów przejściowych, bez negocjacji i bez wypełnienia przez Ukrainę norm czy to środowiskowych, czy prawa pracy. Ale dziś sytuacja, jeśli chodzi o handel międzynarodowy wraca do normy i to powinno mieć też swoje odzwierciedlenie w naszych regulacjach — powiedział minister.
Odnosząc się do planowanego na poniedziałek spotkania z szefem dyplomacji USA Antonym Blinkenem i rozpoczęciem kolejnej sesji polsko-amerykańskiego dialogu strategicznego, Sikorski stwierdził, że podtrzyma poparcie rządu dla projektu budowy elektrowni jądrowej.
— Polska potrzebuje elektrowni atomowe, po to by zmniejszyć emisyjność swojej gospodarki — zaznaczył.
Obok spotkania z generałem Mattisem, minister odznaczył w sobotę w ambasadzie RP weterana armii generała Władysława Andersa i walk pod Monte Cassino pułkownika Romualda Lipińskiego, któremu wręczył odznakę Bene Merito. Sikorski stwierdził, że honorowanie uczestników tych wydarzeń jest dziś tym ważniejsze, że niewielu już ich zostało.
— Mamy znowu czasy zagrożenia wojennego, więc bardzo ważne jest, by weterani uświadamiali nam grozę wojny, aby nas motywowali do tego, by zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zapobiec jej, aby odstraszyć agresora i by agresja została ukarana zanim dojdzie do naszych granic — powiedział szef polskiego MSZ.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez