Rolnicy zablokują autostradę A2. "Korek aż po Berlin"

2024-02-25 09:21:34(ost. akt: 2024-02-25 09:21:30)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Od niedzieli planowane są poważne utrudnienia na granicy między Polską a Niemcami w Świecku, gdzie rolnicy zamierzają zablokować autostradę A2 na okres prawie miesiąca.
Spodziewać się można komunikacyjnego chaosu zarówno na autostradzie A2 po stronie polskiej granicy, jak i na niemieckiej autostradzie A12, po drugiej stronie Odry. Rozpoczęcie blokady planowane jest na niedzielę, 25 lutego 2024 roku, po stronie polskiej granicy, a ma ona trwać do 20 marca.

W związku z powyższym, policja w Słubicach wydała w piątek, 23 lutego 2024 roku, komunikat, w którym apeluje do kierowców o poszukiwanie tras alternatywnych, przygotowując jednocześnie objazdy. W komunikacie tym zaznaczono, że kierowcy pojazdów ciężarowych na węźle w Jordanowie zostaną skierowani na drogę ekspresową S3 w kierunku Zielonej Góry, aby przekroczyć granicę w Gubinku. Warto zaznaczyć, że z powodu remontu mostu granicznego w Kostrzynie nad Odrą, przejazd przez ten most będzie możliwy wyłącznie dla samochodów osobowych, a pojazdy ciężarowe będą musiały korzystać z innych tras.

Pojazdy osobowe kierujące się autostradą A2 w kierunku Niemiec będą mogły skorzystać z węzła w Rzepinie, natomiast droga ta zostanie zamknięta na węźle w Świecku, gdzie kierowcy samochodów osobowych zostaną skierowani na drogę K29 w kierunku Krosna Odrzańskiego oraz K31 w kierunku Słubic i Kostrzyna nad Odrą. Przewiduje się także utrudnienia w samych Słubicach.

Autostrada A2 w Polsce i jej niemieckie przedłużenie A12 stanowią jedną z głównych tras transportowych z Polski do Niemiec i w drugą stronę. Codziennie tysiące pojazdów, głównie ciężarówek, przekracza te autostradowe przejścia graniczne.

Przedstawiciele kół gospodarczych z przygranicznej Brandenburgii ostrzegają, że protest może prowadzić do komunikacyjnego chaosu i poważnych szkód gospodarczych. Guido Noack z Izby Przemysłowo-Handlowej Wschodniej Brandenburgii wypowiedział się dla telewizji RBB, stwierdzając, że korki mogą rozciągać się nawet do obrzeży Berlina, a niektóre firmy z regionu mogą być zagrożone bankructwem. Dotyczy to zwłaszcza przedsiębiorstw, które są uzależnione od codziennych dostaw. Noack podkreślił, że długotrwałe trudności w zaopatrzeniu przekładają się na znaczne straty w produkcji.

źródło: Deutsche Welle