Nowy nakaz dla posiadaczy mieszkań i domów. Zmiany od kwietnia

2024-02-20 13:57:42(ost. akt: 2024-02-20 14:02:01)

Autor zdjęcia: pixabay

Od kwietnia tego roku zarówno deweloperzy, jak i właściciele nieruchomości indywidualnych, nie będą mogli sprzedawać swoich nieruchomości bez posiadania świadectwa energetycznego budynku. Energooszczędność oraz rodzaj systemu ogrzewania stają się kluczowymi czynnikami wpływającymi na rynek mieszkaniowy - informują eksperci.
W kwietniu zostanie wprowadzona nowelizacja Ustawy Prawo Budowlane. Ta zmiana przynosi duże konsekwencje dla właścicieli nieruchomości, zwłaszcza tych, którzy planują jej sprzedaż. Bez posiadania "ekopaszportu" transakcja będzie niemożliwa.

Portal samorządowy przypomina, że od ubiegłego roku deweloperzy są zobowiązani do posiadania świadectwa zakończenia budowy jako załącznika przy oddawaniu lokali do użytkowania. W krajach zachodnich Unii Europejskiej, jak czytamy na serwisie, świadectwa energetyczne funkcjonują od kilkunastu lat. Analiza ofert sprzedaży budynków w zależności od posiadanej klasy energetycznej wykazuje zróżnicowanie cen.

Karolina Klimaszewska, ekspertka rynku nieruchomości i starsza analityczka w firmie Otodom, wyjaśnia, że nieruchomości o najwyższej klasie energetycznej A, charakteryzującej się małym zużyciem energii do ogrzania domu lub mieszkania oraz niskimi kosztami eksploatacji, są wyceniane drożej niż te z najniższą klasą G. Klasy energetyczne są ściśle powiązane między innymi z rodzajem systemu ogrzewania.

Według danych Otodom Analytics opublikowanych przez serwis, w styczniu bieżącego roku blisko 40% ofert na rynku deweloperskim obejmowało nieruchomości wyposażone w pompę ciepła jako rodzaj ogrzewania. To wzrost o 8 punktów procentowych w porównaniu z poprzednimi okresami. Wzrost był również zauważalny w cenach domów o powierzchni od 100 do 150 mkw. wyposażonych w pompy ciepła. Średnia cena za metr kwadratowy takiej nieruchomości na rynku deweloperskim wynosiła w styczniu prawie 6,9 tys. zł, natomiast na rynku wtórnym przekraczała 7,6 tys. zł.

Nieruchomości ogrzewane piecami gazowymi również zanotowały wzrost cen (+12%). Jednak najwyższe ceny dotyczą domów ogrzewanych z sieci miejskich. W styczniu średnia cena za metr kwadratowy takich nieruchomości wynosiła około 7,7 tys. zł. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budownictwa (CEEB), liczba domów i budynków mieszkalnych podłączonych do sieci ciepłowniczych, w tym do systemu ciepła systemowego, wynosi 1 mln. Jednak większość z tych nieruchomości to budynki wielorodzinne, co oznacza, że liczba mieszkań ogrzewanych z ciepła systemowego jest znacznie większa - informuje portal samorządowy.

Zgodnie z informacją przekazaną przez serwis, Unia Europejska przyspiesza realizację celów polityki klimatycznej, w tym dekarbonizacji źródeł ciepła. Zgodnie z wytycznymi, od 2028 roku wszystkie nowo powstające budynki mieszkalne powinny być wyposażone w urządzenia grzewcze, które nie emitują CO2 do atmosfery.

Źródło: money.pl