Goretzka o porażkach Bayernu: to horror, który się nie kończy
2024-02-19 18:40:55(ost. akt: 2024-02-19 18:43:00)
"Wydaje się, że to horror, który się nie kończy" – powiedział piłkarz Bayernu Monachium Leon Goretzka po niedzielnej porażce 2:3 z Bochum w Bundeslidze. Bawarczycy przegrali trzeci mecz z rzędu i pierwszy raz od 2012 roku mogą nie zdobyć mistrzostwa Niemiec.
"Wydaje się, że to horror, który się nie kończy" – powiedział piłkarz Bayernu Monachium Leon Goretzka po niedzielnej porażce 2:3 z Bochum w Bundeslidze. Bawarczycy przegrali trzeci mecz z rzędu i pierwszy raz od 2012 roku mogą nie zdobyć mistrzostwa Niemiec.
Bayern wcześniej uległ 0:3 Bayerowi Leverkusen w lidze i 0:1 Lazio Rzym w Lidze Mistrzów. Oznacza to, że poniósł trzy porażki w ciągu ośmiu dni. To pierwszy taki przypadek od maja 2015 roku. Wówczas drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę przegrała trzy mecze z rzędu, gdy miała już zapewnione mistrzostwo Niemiec i była skupiona na rywalizacji w Lidze Mistrzów.
Przed sezonem wydawało się, że Bayern 12. raz z rzędu wygra Bundesligę. Harry Kane po wielu latach odszedł z Tottenhamu Hotspur, aby zdobywać trofea z niemieckim klubem. Angielski napastnik strzelił 25 goli w 22 meczach i nie zawodzi, w przeciwieństwie do całej drużyny prowadzonej przez trenera Thomasa Tuchela.
Po niedzielnej porażce bawarska potęga na 12 kolejek przed końcem rozgrywek traci już osiem punktów do prowadzącego Bayeru Leverkusen, którego trenerem jest Xabi Alonso.
Bayern nie może sobie pozwolić na więcej wpadek i 5 marca na Allianz Arena musi pokonać Lazio Rzym w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, aby pozostać w tych elitarnych rozgrywkach.
Największym zmartwieniem Bayernu jest jednak utrata hegemonii w kraju. Zespół trenera Tuchela odpadł już w drugiej rundzie Pucharu Niemiec z trzecioligowym Saarbruecken, a w lidze najprawdopodobniej zostanie zdetronizowany przez "Aptekarzy".
Już w zeszłym roku Bayern był bliski utraty tytułu, jednak Borussia Dortmund potknęła się w ostatniej kolejce Bundesligi i zmarnowała szansę na zdobycie pierwszego od 2012 roku mistrzostwa Niemiec.
Rywale nie czują już respektu przed Bayernem. Piłkarze Bochum na początku sezonu przegrali w Monachium 0:7, jednak w niedzielę zrewanżowlai się za upokarzającą porażkę. Walczyli dzielnie i wykorzystali swoje szanse. Kluczowa była także dobra postawa doświadczonego bramkarza Manuela Riemanna. W całym meczu Bayern oddał 27 strzałów, natomiast Bochum - 13. Piłkarze Bochum wykazali się większym zaangażowaniem.
W drużynie Bayernu pogarsza się atmosfera. Joshua Kimmich po meczu kłócił się z asystentem trenera Zsoltem Loewem, co wskazuje na wzrastające napięcie między zawodnikami, a sztabem szkoleniowym. Tuchel był bierny przez większą część drugiej połowy, podczas gdy szkoleniowiec Bochum Thomas Letsch motywował swoich zawodników przy linii bocznej.
Dyrektor generalny Bayernu Jan-Christian Dreesen powiedział, że Tuchel poprowadzi zespół w sobotnim meczu z RB Lipsk, ale nie wykluczył zmiany trenera w późniejszym terminie.
Tuchel w marcu zeszłego roku zastąpił Juliana Nagelsmanna, który odnosił lepsze wyniki z Bawarczykami. Odpowiadał za to ówczesny dyrektor generalny Bayernu Oliver Kahn, który z końcem zeszłego sezonu został zwolniony z klubu wraz z dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidzicem.
Nagelsmann prowadził Bayern w 84 meczach, a bilans drużyny pod jego wodzą to 60 zwycięstw, 14 remisów i 10 porażek. Dla porównania Bayern w 44 spotkaniach pod wodzą Tuchela poniósł już 11 porażek.
Dreesen, który jest następcą Kahna, musi znaleźć sposób na to, by drużyna wróciła na właściwe tory. Po sezonie Bayern czekają duże zmiany, niezależnie od tego, czy Tuchel zostanie zwolniony. W marcu pracę w Bayernie ma rozpocząć Max Eberl - były dyrektor sportowy Borussii Moenchengladbach i RP Lipsk.
red./PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez