Lista Pegasusa. "Powielanie fejkowych informacji"

2024-02-19 12:57:48(ost. akt: 2024-02-19 12:59:55)

Autor zdjęcia: PAP/Marcin Obara

Sprawa Pegasusa to typowy temat zastępczy, który ma odwrócić uwagę od niewygodnych dla rządu tematów - podkreślił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Według niego temat jest wykorzystywany przez premiera Donalda Tuska "do igrzysk".
Politycy PiS: Mariusz Błaszczak, Robert Telus i Janusz Kowalski byli pytani na konferencji prasowej, czyli byli podsłuchiwani przy użyciu Pegasusa. Błaszczak, odpowiadając na pytanie, ocenił, że stanowi ono "powielanie fejkowych informacji".

"Minister Mariusz Kamiński (były szef MSWiA) mówił publicznie na ten temat. A to, że jest to (sprawa Pegasusa) wykorzystywane przez Donalda Tuska do igrzysk, to ja jestem o tym przekonany na podstawie Rady Gabinetowej" - powiedział poseł PiS. Podkreślił, że premier poruszył tę kwestię na początku posiedzenia Rady Gabinetowej, mimo, że tematem Rady były ważne dla kraju duże inwestycje.

Podkreślił, że dla niego wypowiedź Donalda Tuska "to jest dowód, że mamy do czynienia z igrzyskami, tematem zastępczym który jest serwowany, byśmy nie rozmawiali o proteście rolników, uzasadnionym proteście w obronie naszej suwerenności, również jeśli chodzi o produkcje rolną, byśmy nie mówili o skoku na instytucje niezależne, a więc na NBP, TK, prokuraturę, media publiczne". "W mojej ocenie jest to typowy temat zastępczy" - oświadczył Błaszczak.

Szef klubu PiS odniósł się w ten sposób do tego, że w zeszłym tygodniu podczas Rady Gabinetowej premier przekazał prezydentowi, że posiada dokumenty, które "potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa".

Błaszczak był też pytany o prace sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa i prawdopodobne wezwanie przed nią Mariusza Kamińskiego.

"Możemy się obawiać, że ta komisja, tak jak i pozostałe, ma już przygotowany raport, w którym są oskarżenia napisane, publicystycznie można było już przeczytać o tym już dużo wcześniej" - powiedział Błaszczak. Zaznaczył, że dla niego znaczące było to, że "nie dopuszczono przedstawiciela PiS" do prezydium komisji. "Oni przedobrzą, oni już wielokrotnie przedobrzyli" - powiedział szef klubu PiS.

Mówiąc o działaniach komisji ds. Pegasusa ocenił, że "teza jest już wcześniej obstawiona, wszystkim znana", a świadkowie są dobierani tak, by do tej tezy pasowali.

W ubiegły poniedziałek portal Radia RMF, powołując się na anonimowe źródła, poinformował, że b. premier Mateusz Morawiecki miał być jednym z polityków Prawa i Sprawiedliwości inwigilowanych przez służby specjalne nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Wcześniej portal Gazeta.pl podał, że w PiS krąży lista polityków tego ugrupowania, którzy mieli być w tym czasie inwigilowani.

W poniedziałek rozpoczęło się pierwsze posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa, która ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) powiedziała PAP, że komisja w poniedziałek wybierze doradców, złoży wnioski dowodowe, ustali pierwszą listę świadków, a ona sama zaprezentuje plan pracy. Potwierdziła, że jednymi z pierwszych osób, które maja być wezwane przed komisję są były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, była premier Beata Szydło, były szef MSWiA i Minister Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński oraz sekretarz Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Wiceszefami komisji są Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050-TD), Tomasz Trela (Lewica) i Przemysław Wipler (Konfederacja). Zasiadają w niej również Mariusz Gosek (PiS), Sebastian Łukaszewicz (PiS), Marcin Przydacz (PiS), Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), Jacek Ozdoba (PiS) i Witold Zembaczyński (KO). (PAP)

wni/ mwt/ par/