Mazowiecki konserwator zabytków jest również zatrudniony w spółce Pałac Saski

2024-02-17 13:00:00(ost. akt: 2024-02-16 14:50:12)

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki jest zatrudniony jako doradca w spółce Pałac Saski. Poseł Michał Szczerba (PO) uważa, że to rażący konflikt interesów.
Z kolei konserwator wyjaśnił, że nie powoduje to żadnego konfliktu gdyż zagadnienia konserwatorskie dotyczące dalszego procesu odbudowy objęte doradztwem nie leżą obecnie w jego kompetencjach.

"Mazowiecki Konserwator Zabytków jest doradcą spółki Pałac Saski. Nie można wykonywać czynności kontrolnych wobec zabytku, za który odpowiada spółka i w tym samym czasie brać od niej pieniądze. To rażący konflikt interesów, do którego doprowadził minister Gliński i poprzednie władze spółki z rekomendacji PiS. Ta patologia musi zostać przerwana" - napisał na platformie X poseł Szczerba.

Zaznaczył, że konserwator musi być jak żona Cezara. "A w tej sprawie na pewno nie jest. Bo taki nadzór i kontrola staje się fikcją. Nie przekonują mnie mętne tłumaczenia. Ewentualne wyłączanie się mazowieckiego konserwatora z kontroli to pozór, skoro jest przełożonym kontrolujących. Czas na uczciwe zasady!" - dodał.

"Posiadałem wszystkie stosowne zgody zarówno generalnego konserwatora zabytków jak i wojewody Dąbrowskiego (w latach 2016–23 pierwszy wicewojewoda mazowiecki - PAP). Tutaj nie było konfliktu interesów bo ustawa wyłączyła mazowieckiego konserwatora z rozstrzygania spraw konserwatorskich" - powiedział PAP prof. Lewicki.

Rzecznik mazowieckiego konserwatora zabytków Andrzej Mizera wyjaśnił, że ustawa, która wyłączyła MWKZ z zatwierdzania dalszych etapów procesu inwestycyjnego i wydawania szczegółowych decyzji konserwatorskich odnośnie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie, wskazała, że decyzje te będzie wydawał Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

"Okazało się to niewystarczającym rozwiązaniem. Dlatego też generalny konserwator zabytków zaproponował i zaaprobował powołanie prof. Jakuba Lewickiego w skład kilkuosobowego zespołu doradzającego w szczegółowych sprawach dotyczących procesu odbudowy zespołu Pałacu Saskiego. Złożone było z osób o wysokich kompetencjach i odpowiednim dorobku naukowym z dziedziny m.in. historii sztuki. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i za pełną zgodą nadrzędnych instytucji" - dodał Mizera.

Przekazał, że doradztwo było wykonywane poza obowiązkami służbowymi MWKZ i trwało od momentu podejmowania się spraw nie leżących w kompetencjach MWKZ.

Zatrudnienie jako doradcy MWKZ potwierdził rzecznik prasowy spółki Pałac Saski Sławomir Kuliński.

"Zgodnie z umowa o powierzeniu zadań zawartą pomiędzy spółką a ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego oraz zawartymi na jej podstawie umowami zleceniami prof. Lewicki jak jeszcze dwie panie profesor utworzyły zespół doradczy do spraw konserwacji" - powiedział PAP Kuliński. Potwierdził, że prof. Lewicki jest zatrudniony na podstawie umowy zlecenie od 17 kwietnia 2023 roku. Na podstawie tej umowy jego pensja wynosi 6 tys. zł. brutto.

O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Stołeczna.(PAP)

autorka: Marta Stańczyk