Prof. Legutko o imigracji: będziemy mieli to, co w innych krajach

2024-02-15 19:28:34(ost. akt: 2024-02-15 19:36:28)

Autor zdjęcia: PAP

Pomimo obietnic Donalda Tuska, że nielegalna migracja nie dotknie Polski, rząd nie wyraził sprzeciwu wobec procedury relokacji.
Losy paktu migracyjnego mają się rozstrzygnąć wiosną, gdy Parlament Europejski przegłosuje go wraz z przepisami wykonawczymi. Następnie konieczne będzie zatwierdzenie przez Radę Unii Europejskiej, czyli przedstawicieli rządów krajów członkowskich. Profesor Ryszard Legutko, udzielając wywiadu dla portalu wPolityce.pl, zauważa, że stanowisko rządu Tuska w tej sprawie nie będzie niespodzianką. Według niego, wkrótce do Polski ruszy armia tysięcy migrantów wysłanych przez KE.

Oczekiwanie na zmniejszenie się imigracji wydaje się być złudne, a wręcz przeciwnie - Nie należy oczekiwać, że imigracja się zmniejszy. Wszystko wskazuje na to, że się zwiększy. Pakt migracyjny to zachęta dla migrantów, bo jeśli się mówi się o relokacji to znaczy, że kraje UE biorą za to odpowiedzialność - zauważa Legutko. Dodaje, że to kraje Europy Zachodniej przyczyniły się do kryzysu migracyjnego, a teraz chcą podzielić się nim z krajami naszego regionu i jeszcze go pogłębić.

Europoseł PiS zauważa hipokryzję w działaniach rządów, które z jednej strony unikają migracji z obawy przed niepokojami i zamachami, ale z drugiej chcą pozyskać pracowników w obliczu kryzysu demograficznego. Legutko uważa, że rząd w obliczu tej sytuacji powinien przyjąć bardzo stanowcze stanowisko, nieustępliwe w sprawie migracji, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wiele problemów migracyjnych zostało spowodowanych przez rządy zachodnie, które nie konsultowały tych działań z Polską.

Profesor krytykuje również rząd Tuska, oskarżając go o popieranie wszystkich decyzji pochodzących z UE i niszczenie tego, co pochodzi z rządów Zjednoczonej Prawicy. Zaznacza także, że prace nad paktem migracyjnym toczyły się przez długi czas, a ostateczna zgoda na niego zapadła podczas grudniowego szczytu UE, gdzie Polskę reprezentował już Donald Tusk.

Podsumowując, Legutko przewiduje, że finalnie Polska znajdzie się w sytuacji podobnej do innych krajów, z którymi aktualnie się zmaga. Szacuje się, że za dwa lata rocznie do podziału między wszystkie kraje UE będzie aż 4,5 mln migrantów, a nieprzyjęcie choćby jednego będzie skutkować karą finansową w wysokości około 20 tys. euro, o ile KE nie zdecyduje o zwiększeniu tej kary.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3113678 15 lut 2024 23:50

    Ciekawe co na to ci, którzy odmówili wzięcia udziału w referendum...

    odpowiedz na ten komentarz