Nowe ustalenia w śledztwie ws. zabójstwa 45-latki pod Mławą. Jest pełna opinia z sekcji zwłok

2024-02-15 14:30:57(ost. akt: 2024-02-15 13:09:01)

Autor zdjęcia: PAP/Andrzej Langee

Prokuratura Rejonowa w Mławie, która prowadzi śledztwo dotyczące zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 45-letniej mieszkanki Szumska, otrzymała pełną opinię z sekcji zwłok oraz wyniki badań toksykologicznych podejrzanego, 27-letniego Pawła O., brata ofiary.
"Z opinii biegłych wynika, że na ciele ofiary stwierdzono obecność mnogich ran kłutych w obrębie szyi, a także ranę kłutą prawego łuku żebrowego z kanałem wnikającym do rany opłucnej i głęboką ranę kłutą nadbrzusza" - powiedział PAP prokurator Marcin Bagiński, szef Prokuratury Rejonowej w Mławie, która prowadzi śledztwo, dotyczące zabójstwa mieszkanki Szumska.

Jak podkreślił, konkluzja pełnej opinii z sekcji zwłok 45-latki, jest bardzo obszerna i szczegółowa, i odnosi się także do dekapitacji ofiary. Powołując się na dobro śledztwa, zastrzegł jednocześnie, że na obecnym etapie postępowania nie może ujawnić innych szczegółów dotyczących wyników sekcji zwłok.

"Mogę powiedzieć, że opinia ta wskazuje, że obrażeń powstałych na skutek użycia narzędzia ostrego i tnącego było więcej niż to wynikało z ustaleń na początku postępowania" - zaznaczył prokurator Bagiński.

Prokurator Rejonowy w Mławie przekazał także, że badania toksykologiczne, które przeprowadzono po zatrzymaniu podejrzanego o zabójstwo 27-letniego Pawła O., wykazały obecność w jego krwi "amfetaminy w stężeniu odpowiadającym stanowi po użyciu środka odurzającego, czyli odpowiadającym stężeniu między 0,2 a 0,5 promila alkoholu". Uściślił, że wyniki te nie wskazują natomiast na obecności alkoholu we krwi podejrzanego, w chwili jego zatrzymania.

W kontekście wyników badań toksykologicznych prokurator Bagiński przyznał, że na pytanie czy obecność amfetaminy we krwi Pawła O. w takim stężeniu, jak stwierdzono, mogła mieć wpływ na jego świadomość w chwili popełnienia czynu, odpowiedzą biegli w ramach obserwacji psychiatrycznej podejrzanego, o której ostatnio zdecydował sąd.

Szef mławskiej Prokuratury Rejonowej dodał przy tym, iż "szczątkowa dokumentacja medyczna", do której udało się na razie dotrzeć, wskazuje, że kilka lat temu "miało miejsce pewne zdarzenie, w wyniku którego Paweł O. podczas wizyty u lekarza pierwszego kontaktu uskarżał się na ból głowy". "Wątek ten będzie dalej weryfikowany" - zaznaczył prokurator Bagiński, pytany czy 27-latek leczył się wcześniej psychiatrycznie.

Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Mławie kilka dni temu Sąd Okręgowy w Płocku zarządził obserwację psychiatryczną Pawła O. na okres do czterech tygodni. Zostanie ona przeprowadzona w jednej ze specjalistycznych placówek w centralnej Polsce. Na razie nie jest znany termin, w którym rozpocznie się obserwacja - będzie on zależał od decyzji wyznaczonej placówki, a ta z kolei od aktualnych możliwości tego ośrodka.

Wcześniej, powołani w śledztwie biegli psychiatrzy uznali, że na podstawie jednorazowego badania nie są w stanie wydać wiążącej opinii, dotyczącej poczytalności 27-latka. Jednorazowe badanie psychiatryczne Pawła O. zostało przeprowadzone jeszcze w grudniu ubiegłego roku w Wojewódzkim Zespole Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie.

Do zabójstwa 45-latki, będącej wdową, matką dwójki dzieci, doszło 14 listopada ubiegłego roku w jej domu w miejscowości Szumsk pod Mławą - sprawca, 27-letni brat kobiety, używając dwóch noży, dokonał dekapitacji.

Po dokonaniu zbrodni Paweł O. pojechał samochodem ofiary w kierunku Olsztyna, gdzie został zatrzymany w policyjnej obławie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Następnie, w ramach wszczętego już śledztwa, przedstawiono mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - Paweł O. przyznał się do tego czynu i został tymczasowo aresztowany przez sąd.

Po przesłuchaniu podejrzanego prokurator rejonowy w Mławie zastrzegł, że nie może szczegółowo odnieść się do wyjaśnień 27-latka, dotyczących jego decyzji o dekapitacji ofiary. Relacjonował wtedy, że Paweł O. „złożył obszerne, bardzo szczegółowe i drastyczne w swojej wymowie wyjaśnienia”. Prokurator Bagiński przyznał jednocześnie, że motyw zbrodni, której dopuścił się podejrzany, związany z „zaszłościami rodzinnymi”, to okoliczności wyjątkowo niewspółmierne, sprzed co najmniej kilkunastu lat, dotyczące relacji między rodzeństwem. "Chodziło o sposób komunikowania się" - dodał.

Wstępne wyniki przeprowadzonej jeszcze w listopadzie zeszłego roku sekcji zwłok 45-latki wykazały, iż doznała ona licznych ran kłutych szyi oraz klatki piersiowej, a bezpośrednią przyczyną jej zgonu były uszkodzenia dużych naczyń krwionośnych właśnie szyi, które spowodowały wstrząs krwotoczny.

Zgodnie z Kodeksem karnym, kto zabija człowieka ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. Przestępstwo to kwalifikowane jest jako zbrodnia.

Z uwagi na to, że w czasie ucieczki z miejsca przestępstwa Paweł O. kierował samochodem, przedstawiono mu również zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego, pomimo zakazu orzeczonego przed sąd i decyzji starosty mławskiego o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Z kolei w styczniu Paweł O. usłyszał dodatkowy, trzeci zarzut, dotyczący tym razem kradzieży z włamaniem do samochodu, którym odjechał z miejsca przestępstwa.

Zwłoka w ogłoszeniu 27-latkowi dodatkowego zarzutu spowodowana była oczekiwaniem na ustanowienie, na podstawie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, reprezentanta dla pokrzywdzonych, czyli dwóch córek zabitej 45-latki, w wieku 9 i 16 lat. Reprezentant taki, jako pełnomocnik, został ustanowiony przez sąd w aktualnym miejscu pobytu obu dziewczynek. Następnie złożył on wniosek o ściganie kradzieży z włamaniem do samochodu.

Według Kodeksu karnego, kto kradnie z włamaniem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10, przy czym, jeżeli przestępstwo popełniono na szkodę najbliższej osoby, to ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego - w przypadku czynu Pawła O. chodzi o córki jego siostry, zarazem jej spadkobierczynie.(PAP)

Autor: Michał Budkiewicz