Warszawa potrzebuje odważnej wizji rozwoju na 5-10 lat?

2024-02-15 11:05:25(ost. akt: 2024-02-15 10:06:23)

Autor zdjęcia: pixabay

To, czego Warszawie dziś brakuje, to wizja rozwoju - powiedziała wicemarszałek Senatu, kandydatka Lewicy na prezydenta stolicy Magdalena Biejat w czwartek w Radiu Zet. Jej zdaniem, Warszawa potrzebuje odważnej wizji na 5-10 lat.
Zapytana m.in. o to w czym jest lepsza od obecnego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, Biejat odpowiedziała, że "to, czego Warszawie dziś brakuje to wizja rozwoju". Dopytywana czy Trzaskowski tej wizji nie ma, odpowiedziała, że według niej "tej wizji brakuje".

Biejat uważa, że "Warszawa potrzebuje odważnej wizji na 5-10 lat". "Przez całą ostatnią kadencję, nie doczekaliśmy się nawet studium zagospodarowania Warszawy. Czekamy piąty rok" - powiedziała.

W kontekście przeprowadzanych w stolicy inwestycje powiedział, że poruszam się po mieście transportem publicznym, na piechotę i na rowerze i jak zobaczyła, co dzieje się na pl. Trzech Krzyży, to pomyślała: "nie wierzę, że znów popełniamy te same błędy". Jej zdaniem, problem polega na tym, że jeśli chodzi o ścieżki rowerowe "prowadzone są tak, żeby piesi i rowerzyści ciągle na siebie wpadali, a na pl. Trzech Krzyży osiągnięto wysoki poziom tych kolizji". "To przykład w pigułce, jak wiele inwestycji tu wygląda" - oceniła.

Kandydatka Lewicy na prezydenta Warszawy zapytana została też, czy komunikacja miejska powinna być darmowa. "To wcale nie jest takie łatwe pytanie wbrew pozorom" - zaznaczyła Biejat. "Uważam, że w tej chwili komunikacja miejska jest dość tania. Dużo osób ma darmowy przejazd. Na ten moment, nie" - powiedziała. Jednocześnie zaznaczyła, że w dalszej perspektywie powinniśmy o tym myśleć.

Biejat zaznaczyła, że najważniejsze w Warszawie, w innych dużych miastach, jest to, by zachęcać ludzi do przesiadania się na transport publiczny. Wskazała, że potrzeby jest taki rozwój komunikacji publicznej tak, by była ona dostosowana do potrzeb ludzi i łatwo dostępna. "Różnice między jakością komunikacji w Warszawie są całkiem spore. Inne doświadczenia są osób, które poruszają się w obrębie dzielnic centralnych bądź wzdłuż linii metra, a zupełnie inne wśród tych, którzy mieszkają dalej" - powiedziała.

Jako przykład dobrych rozwiązań wskazała wyznaczenie buspasa na ulicy Puławskiej. "Spowodował, że mnóstwo ludzi na tym odcinku przesiadło się do autobusów" - zauważyła. Według Biejat, "jak najwięcej buspasów to najprostszy sposób, by poprawić komunikację tam, gdzie ona szwankuje". (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka