Palił w piecu odpadami - nie przyjął mandatu

2024-02-14 15:21:22(ost. akt: 2024-02-14 13:52:20)

Autor zdjęcia: frimufilms/ Freepik

Do sądu trafi sprawa 69-letniego mieszkańca Płocka, który odmówił przyjęcia mandatu karnego za palenie w piecu odpadami, w tym zużytymi opakowaniami po produktach codziennego użytku. Mężczyźnie, którego odwiedziła w domu w ramach kontroli Straż Miejska, grozi teraz areszt albo grzywna.
Do zdarzenia doszło na płockim osiedlu Radziwie. Okazało się, że 69-letni właściciel jednej z tamtejszych posesji spalał w piecu śmieci, jak np. opakowania po produktach codziennego użytku, po lekach czy papierosach. "Gęsty, śmierdzący, szary dym z komina, gryzący w oczy i nos leciał wprost na ulice i pobliskie posesje" - podkreśliła płocka Straż Miejska, opisując interwencję.

Jak zaznaczono w informacji, podczas kontroli domowych kotłowni wiele emocji wśród właścicieli posesji budzi rozmowa dotycząca tego, czym można palić w piecu - tak było również, gdy strażnicy miejscy odwiedzili działkę na płockim Radziwiu.

"Jej 69-letni właściciel wręcz krzyczał na strażników, że on dokładnie wie czym może palić w piecu. Do właściciela posesji nie docierały argumenty, iż paląc takimi rzeczami, zatruwa środowisko oraz łamie obowiązujące przepisy" - podkreśliła Straż Miejska.

Jak przekazała, wobec mężczyzny - w związku ze spalaniem śmieci, co jest wykroczeniem - wyciągnięto konsekwencje prawne, nakładając na niego mandat karny, jednak 69-latek skorzystał z przysługującego mu prawa i odmówił jego przyjęcia. "Dlatego w najbliższych dniach sprawa trafi do sądu" - zapowiedziała Straż Miejska.

W informacji przypomniano jednocześnie, że zgodnie z art. 191 ustawy z grudnia 2021 r. o odpadach, za ich spalanie w domowych piecach grozi areszt albo grzywna.

"Należy pamiętać, że spalanie odpadów, szczególnie tworzyw sztucznych, nie prowadzi do ich zniknięcia, lecz do zmiany ich postaci w bardzo niebezpieczne substancje, które krążą w powietrzu. Wdychając te zanieczyszczenia, każdy z nas jest narażony na choroby dróg oddechowych, uszkodzenie płuc i inne dolegliwości" - zaznaczyła Straż Miejska.

Zwróciła też uwagę, że "palenie śmieci jest niekorzystne także dla pieca i przewodów kominowych - na ściankach osadza się trudna do usunięcia tzw. sadza mokra, co może prowadzić do zapalenia się przewodów, a w ostateczności do pożaru całego domu", przy czym "zatkany komin to także przyczyna zatruć niewidocznym i bezwonnym tlenkiem węgla". (PAP)

Autor: Michał Budkiewicz

mb/ mark/