Jak pogodzić walentynki z Środą Popielcową? Duszpasterz odpowiada

2024-02-14 08:43:47(ost. akt: 2024-02-14 09:32:00)

Autor zdjęcia: PAP/Marcin Bielecki

W tym roku Środa Popielcowa przypada w walentynki. Charakter pokutny tego dnia nie wyklucza wyrażania miłości - powiedział PAP bp Grzegorz Suchodolski przewodniczący rady KEP ds. duszpasterstwa młodzieży. Jak zaznaczył, wezwaniem do nawrócenia wręcz skłania do rezygnacji z egoizmu.
Środa Popielcowa rozpoczyna w Kościele katolickim trwający 40 dni okres Wielkiego Postu, który przygotowuje do największej chrześcijańskiej uroczystości - Wielkanocy, czyli świąt Paschalnych, podczas których celebruje się mękę, śmierć i Zmartwychwstanie Syna Bożego.

"Ten czas nawiązuje do czterdziestodniowego pobytu Chrystusa na pustyni, gdzie pościł i był kuszony przez szatana. Dla wiernych jest on wezwaniem do nawrócenia, czyli do przemiany swojego życia oraz zmierzenia się z tym, co niszczy ich relację z Bogiem czy oddala od Niego" - powiedział PAP przewodniczący rady Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa młodzieży, bp Grzegorz Suchodolski.

Wyjaśnił, że "nawrócenie to zmiana perspektywy patrzenia na otaczającą rzeczywistość - na Boga, samego siebie i drugiego człowieka, to przywrócenie właściwej hierarchii spraw, to uświadomienie sobie, że jestem dzieckiem Boga, co świadczy o mojej wielkości, ale i zależności od Niego. Nawrócenie to odkrycie, że On mnie kocha i pragnąc mojego autentycznego szczęścia zostawił mi pewne wskazówki, czyli przykazania. Lekceważąc czy przekraczając Boże nakazy, czyli mówiąc językiem teologii - popełniając grzech, niszczę swoją wolność oddalając się tym samym od tego, kim mógłbym być, co często przekłada się na relacje z bliźnimi" - wyjaśnił bp Suchodolski.

Na znak gotowości podjęcia tej drogi nawrócenia, wierni podczas liturgii w Środę Popielcową uczestniczą w obrzędzie posypania głów popiołem. Przyjmując ten znak słyszą jedno z dwóch wezwań: "pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz" lub "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Ryt ten pojawił się w liturgii w VII w. W 1091 r. papież Urban II wprowadził go jako obowiązujący. Z tego okresu pochodzi również regulacja, aby popiół był uzyskiwany z palm poświęconych podczas Niedzieli Palmowej poprzedniego roku.

W Środę Popielcową nie ma obowiązku uczestniczenia w mszy św. Kościół zaleca jednak udział w eucharystii ze względu na pokutny charakter tego dnia. Natomiast - zgodnie z kanonami Kodeksu prawa kanonicznego – wiernych obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i post ścisły (trzy posiłki dziennie, w tym tylko jeden do syta). Prawem o wstrzemięźliwości są związani wszyscy wierni powyżej 14 r.ż., a prawem o poście – osoby pełnoletnie do rozpoczęcia 60 r.ż.

"Post pozwala człowiekowi zatrzymać się i zobaczyć, na ile potrafi on zapanować nad swoim ciałem, nad pożądaniami, zachciankami, emocjami, a więc na ile w życiu jestem zniewolony tym, co zmysłowe, co może narzuca mi otoczenie, kultura, w której funkcjonuję" - powiedział bp Suchodolski.

"Ojcowie Kościoła uczą, że post ukazuje także człowiekowi jego ludzkie granice, możliwości, otwierając go tym samym na Boga, na Jego moc" - zwrócił uwagę hierarcha. "To jest także droga nauki zaufania Chrystusowi" - zaznaczył.

Przypomniał, że w Wielkim Poście Kościół katolicki wskazuje wiernym trzy praktyki: modlitwę, post i jałmużnę, które "powinny zawsze iść razem".

Zaznaczył, że "nie wystarczy mnożyć same modlitwy". "Jeśli czas spędzony z Bogiem nie przekłada się na nasz stosunek do drugiego człowieka, to warto podjąć refleksję, na ile ta modlitwa jest autentyczna? Czy nie jest ona jedynie budowaniem doskonałości w naszych własnych oczach?" - zwrócił uwagę biskup.

Wyjaśnił, że w przypadku jałmużny nie zawsze chodzi o dar materialny.

"Chrześcijaństwo nie może być zredukowane tylko do wymiaru ludzkiej filantropii. To, co ofiarowujemy drugiemu, powinno wypływać z miłości. Ale nie znaczy to, że zawsze musi być to datek pieniężny. Dziś może dużo ważniejsze od tego może okazać się ofiarowanie drugiej osobie - członkowi rodziny, koledze w pracy - naszego czasu, zainteresowania, wrażliwości, życzliwości" - podkreślił hierarcha.

Przypomniał, że ostatnim warunkiem sakramentu spowiedzi jest zadośćuczynienie.

"Kościół nie nakłada dziś na grzesznika takich praktyk pokutnych, jak w średniowieczu, kiedy biczowano się, noszono włosiennicę czy pieszo pielgrzymowano do odległych sanktuariów. Nie zmienia to jednak faktu, że grzech domaga się pokuty, jakiejś ekspiacji, nawet tak symbolicznej jak post" - zaznaczył bp Suchodolski.

Wyjaśnił, że "post, to nie tylko kwestia tego, co zjemy, ale także tego, na co patrzymy, czego słuchamy, z kim się spotykamy, czy ile czasu poświęcamy na daną aktywność".

Dopytywany, czy da się połączyć charakter pokutny Środy Popielcowej z przypadającymi tego samego dnia walentynkami, bp Suchodolski odpowiedział, że "wiara nie wyklucza pamięci o tych, których kochamy".

"Środa Popielcowa ze swoim wezwaniem do nawrócenia wręcz skłania, żeby zrezygnować z egoizmu i dostrzec drugiego człowieka, jego potrzeby" - rzekł.

"Biorąc pod uwagę reguły postu, warto zastanowić się, w jaki sposób dać wyraz naszej miłości wybranej osobie" - dodał. Przyznał, że "można również przenieść świętowanie na inny dzień"

W Wielkim Poście Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach. Są one organizowane dla poszczególnych grup, stanów i zawodów, ale także w formie zamkniętej, np. dla maturzystów czy klas przedmaturalnych. "Nauki powinny nawiązywać do Pisma Świętego, tradycji Kościoła, liturgii Kościoła, zasad wiary i moralności, podawanych do wierzenia przez Urząd Nauczycielski Kościoła" – wskazuje Kodeks prawa kanonicznego.

Sama idea organizowania tzw. ćwiczeń duchowych (rekolekcji) dla wiernych w parafiach, pojawiła się dopiero w encyklice Piusa XI "Mens nostra" (O znaczeniu rekolekcji zamkniętych) z 20 grudnia 1929 r. Rozszerzył ją papież Pius XII w encyklice "Mediator Dei et hominum" z 20 listopada 1947 r., zachęcając do uczestnictwa w rekolekcjach jak największej liczby świeckich.

W okresie Wielkiego Postu nastrój pokuty podkreśla skromniejszy wystrój świątyni. Kolorem liturgicznym jest fiolet.(PAP)

Autor: Magdalena Gronek