Prowokatorzy obrzucali prezesa PiS wyzwiskami takimi jak „sk…”, „faszysta"

2024-02-11 13:09:41(ost. akt: 2024-02-11 13:25:27)

Autor zdjęcia: wpolityce.pl

Miesięcznica smoleńska i niebywała agresja prowokatorów! Krzyczeli do prezesa PiS: "Gdzie jest brat?!", obrzucali polityków wulgaryzmami.
W kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. delegacja polityków PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim na czele złożyła wieńce przed pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.

Niestety, nie obyło się bez prowokacji. Kontrmanifestanci zachowywali się wobec Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS wyjątkowo agresywnie i wulgarnie. Obrzucali prezesa PiS wyzwiskami takimi jak „sk…”, „kurdupel”, „złodziej”, „faszysta”.

Po porannym nabożeństwie odprawionym w warszawskim kościele seminaryjnym politycy przeszli przed pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a następnie przed pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Przed pomnikami złożono wieńce.

W uroczystości oprócz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego uczestniczyli także m.in. b. premier Mateusz Morawiecki, Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński, Antoni Macierewicz, Ryszard Terlecki a także Maciej Wąsik.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Prowokacja podczas obchodów miesięcznicy
Mimo iż zmieniła się władza, a miesięcznice katastrofy smoleńskiej odbywają się bez barierek na Pl. Piłsudskiego i asysty wojskowej, nie przeszkadza to prowokatorom sympatyzującym z Koalicją 13 Grudnia w zakłócaniu obchodów.

Grupa, w której widać m.in. Katarzynę Augustynek znaną jako „Babcia Kasia” podeszła do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i towarzyszących mu polityków tego ugrupowania (na nagraniu wrzuconym do sieci przez dziennikarza grupy naTemat Adama Byśka widzimy w otoczeniu prezesa PiS m.in. europoseł Jadwigę Wiśniewską, posła Macieja Wąsika i byłego wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego).

Grupa prowokatorów zaczepia Jarosława Kaczyńskiego składającego kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Najpierw szydzi z jego wzrostu i „za długich rękawów” palta, na co polityk nie reaguje. Następnie słyszymy m.in. okrzyki: „Gdzie jest wrak?!” oraz kierowane w stronę lidera największej partii opozycyjnej wyzwiska - również wulgarne: „skur…”, „kurduplu”, „dziadu”, „złodzieju”, faszysto”. Po okrzykach „Gdzie jest wrak?!” prezes PiS wykonał ruch ręką w kierunku baneru trzymanego przez osobę z grupy prowokatorów, którzy zaczęli krzyczeć: „Ej, ej! Dewastator! Kaczyński zerwał baner!”.

Kto komu kazał „zamknąć mordę” i co powiedział poseł Błaszczak?
Uczestnicy „pokojowej” (tak twierdzi Adam Bysiek, który opublikował film) kontrmanifestacji zaczepiali także innych polityków PiS, m.in. szefa klubu parlamentarnego, Mariusza Błaszczaka, który po krótkiej modlitwie przed pomnikiem odchodził z miejsca uroczystości w towarzystwie europosła Ryszarda Czarneckiego, a po chwili do obu polityków dołączył prof. Karol Karski. Kiedy w kierunku byłego szefa MON i dwóch europosłów PiS jeden z mężczyzn krzyczał: „Cała wierchuszka! Będziecie siedzieć!”, Mariusz Błaszczak zatrzymał się i zwrócił się do niego: „Stary capie”, po czym odszedł. Po okrzykach „Zamknij mordę, chamie ty!” Błaszczak przystanął, ponownie odwrócił się w kierunku krzyczącego mężczyzny i powiedział: „Nie używaj wulgarnych słów, bandyto”. Rzecz jasna, dziennikarz, który opublikował nagranie we fragmentach na platformie X i w całości na YouTube opisał całą sytuację tak, jakby - po pierwsze: to poseł Błaszczak krzyczał „zamknij mordę”, po drugie: jakby poseł Błaszczak podszedł do kogoś i bez żadnego powodu zaczął wyzywać go od „starych capów”, a nie zareagował irytacją, po długotrwałych okrzykach przeszkadzających w modlitwie pod pomnikiem upamiętniającym śmierć wielu osób, które zapewne dobrze znał.

Prowokatorzy zaczepiali także europoseł Jadwigę Wiśniewską. Kiedy na ich pokrzykiwania reagowała uśmiechem, odpowiadali: „Na Kamczatce już tak wesoło nie będzie. Na Olszynce Grochowskiej już tak wesoło nie będzie”.

Początek sytuacji z ministrem Błaszczakiem ok. 8:20, z europoseł Wiśniewską - 11:20.


Osoba, która udostępniła całe nagranie, pod własnym nazwiskiem i zdjęciem, przedstawiając się jako dziennikarz i rzeczywiście pracując jako dziennikarz, dodaje do niego na platformie X kłamliwy opis.

Kaczyński znów zaatakował️ Wyrwał baner protestującym podczas miesięcznicy smoleńskiej️ Błaszczak do obywatela: zamknij mordę️

— napisał Bysiek, zapominając, że „Kaczyński” szedł spokojnie w stronę pomników, nie odzywając się do kontrmanifestantów i „wyrwał baner” dopiero po słowach „Gdzie jest wrak”.

Powiedzieć, że to hołota to jakby nic nie powiedzieć. Kulturowa dzicz, która przeszkadza w czczeniu zmarłych i rzuca wyzwiskami

— skomentował nagranie poseł Suwerennej Polski Jan Kanthak.


Jeżeli ktokolwiek twierdzi, że kontrmanifestacja była „pokojowa”, niech raczy zauważyć, że okrzyki „skur…”, „faszysto” etc. nie brzmią do końca pokojowo. „Uśmiechnięta Polska” jest natomiast tak „uśmiechnięta” jak Joker z „Batmana”, bo tak wielkiej agresji uczestników kontrmanifestacji nie widzieliśmy chyba jeszcze nigdy.

aja/PAP, X
Źródło: Wpolityce.pl