Nowe fakty w sprawie Polki zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Jest nowy dowód
2024-02-08 10:59:48(ost. akt: 2024-02-08 11:08:05)
Sprawa zabójstwa 27-letniej Polki na greckiej wyspie Kos wciąż nie została do końca wyjaśniona. Z medialnych doniesień wynika, że śledczy znaleźli nowe dowody...
12 czerwca 2023 roku w miejscowości Marmari na greckiej wyspie Kos zaginęła Anastazja Rubińska, pochodząca z Wrocławia. Kobieta pracowała tam w hotelowej restauracji, a towarzyszył jej 28-letni partner. To właśnie on poinformował miejscowe służby o jej zaginięciu.
Kilka dni później, 18 czerwca, media w Grecji poinformowały, że Anastazja została znaleziona martwa. Jej ciało było nagie, umieszczone w worku i przykryte gałęziami. Zwłoki odkryto około kilometra od domu 32-letniego obywatela Bangladeszu, który został aresztowany poprzedniego dnia pod zarzutem uprowadzenia.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy i zmienił swoje pierwotne zeznania, zaprzeczając, że miał stosunek seksualny z zamordowaną kobietą. Co ciekawe, 32-latek był wcześniej aresztowany za naruszenie prawa imigracyjnego, jednak przebywał legalnie w Grecji. Obecnie oskarżony jest o porwanie, gwałt i zabójstwo Polki, przebywa w areszcie i oczekuje na proces.
Według matki zamordowanej Polki, to właśnie 32-letni Banglijczyk Salahuddin S. zamordował kobietę. Miała on również wspólników, lecz do tej pory nie udało się ich namierzyć.
Sprawa ta nadal jest badana - nie tylko przez greckie służby, ale również przez polskiego detektywa Dawida Burzackiego. To właśnie on przekazał, podczas rozmowy z Wirtualną Polską, że w poniedziałek 5 lutego niedaleko miejsca zbrodni, znaleziono plecak, który kobieta miała mieć na sobie w chwili zaginięcia. Przedmiot odnaleziono przy brzegu jeziora Alikes, co wywołało "ogromne zaskoczenie".
"Miejsce, w którym znajdował się plecak, było kilkukrotnie przeszukiwane przez policjantów jak również przez mój zespół. Osobiście przechodziłem brzegiem jeziora w pobliżu miejsca zbrodni zaraz po ujawnieniu zwłok Anastazji i plecaka tam nie widziałem. Sprawa jest o tyle dziwna, że jezioro w czerwcu ubiegłego roku było wyschnięte, więc plecak nie mógł znajdować się w wodzie. Być może został ukryty głęboko w zaroślach i w chwili obecnej, gdy jezioro wypełniło się wodą, plecak uniósł się na powierzchnie i wylądował na brzegu"
– twierdzi detektyw.
– twierdzi detektyw.
Dodano również, że plecak zostanie teraz poddany szczegółowym oględzinom przez greckie laboratorium kryminalistyczne.
Źródło: niezależna.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez