Natalie Portman i Julianne Moore w historii z pierwszych stron tabloidów. "Obsesja" wchodzi do kin

2024-02-02 09:21:21(ost. akt: 2024-02-02 09:24:51)

Autor zdjęcia: PAP

O aktorce, która ma zagrać postać wzorowaną na skazanej za przestępstwo seksualne, opowiada Todd Haynes w "Obsesji". "To historia o ludziach, którzy nie chcą spojrzeć na siebie i swoje wybory" – podkreślił. Film z Natalie Portman i Julianne Moore w rolach głównych - od piątku w kinach.
O aktorce, która ma zagrać postać wzorowaną na skazanej za przestępstwo seksualne, opowiada Todd Haynes w "Obsesji". "To historia o ludziach, którzy nie chcą spojrzeć na siebie i swoje wybory" – podkreślił. Film z Natalie Portman i Julianne Moore w rolach głównych - od piątku w kinach.

Gracie Atherton-Yoo (w tej roli Julianne Moore) i Joe Yoo (Charles Melton) są dobrze sytuowanym małżeństwem mieszkającym w Savannah, w stanie Georgia. Na pierwszy rzut oka wydają się tradycyjną rodziną. On, sporo młodszy od partnerki, dba o ich status materialny. Ona zajmuje się domem i pracuje dorywczo, piekąc torty. Przed nimi szczególny moment – ich dzieci za kilka dni skończą szkołę i wyprowadzą się z domu. Małżonkowie szykują się też do przyjęcia w swoim domu specjalnego gościa – aktorki Elizabeth (Natalie Portman), która ma zagrać w filmie postać inspirowaną Gracie. Okazuje się bowiem, że kobieta ma przestępczą przeszłość, a o jej relacji z Joem rozpisywały się tabloidy. Gracie poznała swojego przyszłego męża, gdy rozpadł się jej poprzedni związek. Miała 36 lat. Joe był wówczas zaledwie trzynastolatkiem. Za współżycie z nieletnim kobieta trafiła do więzienia. Mimo skandalu są razem do dziś. Jakie były motywacje Gracie? Co sprawiło, że straciła głowę dla nastolatka? I kim właściwie jest Joe – ofiarą, pełnoprawnym partnerem, nad wyraz dojrzałym człowiekiem? Odpowiedzi na te pytania będzie szukać Elizabeth, obserwując z bliska życie pary. Jednak dotarcie do prawdy okaże się trudniejsze niż zakładała.

Scenariusz "Obsesji", który zapewnił Samy Burch nominację do Oscara, został luźno zainspirowany prawdziwym zdarzeniem z lat 90. Chodzi o sprawę nauczycielki Mary Kay Letourneau, która uwiodła swojego trzynastoletniego ucznia Viliego Fualaau i zaszła z nim w ciążę. Kobietę skazano na kilka lat pozbawienia wolności za gwałt na nieletnim. Po wyjściu z więzienia Letourneau poślubiła Fualaau. Todd Haynes zapamiętał tę historię. Oglądał fragmenty wywiadów z Letourneau, które Kelly Reichardt przytoczyła w jednym ze swoich krótkich metraży. "Zdawałem sobie sprawę, że to złożony, fascynujący temat, ale nie chciałem się na nim skupiać. Postanowiłem wykorzystać fikcyjne instynkty Samy Burch. W jej scenariuszu nie było relacji nauczycielka-uczeń, a akcja toczyła się w zupełnie innym miejscu" – wspomniał reżyser w rozmowie z portalem BFI.

Tekst Burch podrzuciła Haynesowi w 2020 r. Natalie Portman. Reżyser początkowo nie wiedział, jak ukazać seksualny aspekt historii. Z pomocą przyszła mu jego wieloletnia współpracowniczka Julianne Moore, której powierzył rolę Gracie. Ona dostrzegła w tej postaci nie tyle przestępczynię, ile kobietę z syndromem Kopciuszka. Według Moore, Gracie potrzebowała silnego, młodego mężczyzny, który otoczy ją opieką i przejmie odpowiedzialność za jej byt. "To opowieść o ludziach, którzy nie chcą spojrzeć na siebie i wybory, których dokonują. Wszyscy tego unikamy, łącznie ze mną. Ten film jest potencjalnie wybuchowy lub niepokojący, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dzisiaj publiczność chce jednoznacznej informacji, kto jest dobry, a kto zły. Tu odnajdziemy zmienność, tajemnicę, moralną dwuznaczność. Musieliśmy zrobić to szybko i oszczędnie. Tylko prostota pozwala osiągnąć taki efekt. Sprawiliśmy, że momenty ciszy oddziałują równie silnie co sceny dialogowe. Podobnie jak większość moich filmów, ten także był eksperymentem" – powiedział Todd w tym samym wywiadzie.

Portman przyciągnęła do "Obsesji" postać tajemniczej Elizabeth, od której zależy, w jakim świetle zostanie przedstawiona na ekranie Gracie. "To złożona historia, która odzwierciedla, jak wiele warstw skrywa kobieca tożsamość. Zawsze mnie to interesowało. Nasz wygląd, makijaż, fryzura, ubranie, sposób poruszania się, zachowania – wszystko to jest swego rodzaju performance'em. Niezależnie od tego, czy ze spokojem przyjmujemy to, co przynosi nam życie, czy prezentujemy się jako idealne matki lub żony, spełniając wszystkie wymagania nakładane na nas przez społeczeństwo. Nawet pierwsza obecność Elizabeth u Gracie i Joego jest przedstawieniem. Moja bohaterka całą sobą mówi: +Jestem wielką aktorką, ale spójrzcie, jak twardo stąpam po ziemi+" – zwróciła uwagę Natalie w wywiadzie dla Deadline.

Gracie w tym spektaklu może być wytrawną manipulantką, która zabiega o aprobatę Elizabeth. "To, co robi Natalie, kopiując jej ruchy, schlebiając jej w najbardziej kobiecym wydaniu, jest zgodne z tym, czego pragnie Gracie. Natalie sprawiła, że poczułam się dobrze jako postać. I że naprawdę dobrze się bawiłam. Dopiero kiedy obejrzałam film, dostrzegłam drobne gesty odtwarzane przez Elizabeth, których moja bohaterka nie chciałaby zobaczyć. Praca z Natalie była niezwykle przyjemna. To było wspaniałe partnerstwo, wspólne budowanie bohaterek" – podsumowała Moore na stronie Vanity Fair.

Światowa premiera "Obsesji" odbyła się w maju ub.r. podczas festiwalu w Cannes. Film był nominowany do Złotej Palmy. Od piątku można oglądać go w polskich kinach. W obsadzie znaleźli się również m.in. Chris Tenzis, Andrea Frankle, Gabriel Chung i Mikenzie Taylor. Za zdjęcia odpowiada Christopher Blauvelt, a za muzykę – Marcelo Zarvos. Dystrybutorem obrazu jest M2 Films.


red./PAP