Duda da jej obywatelstwo, a ona Polsce medal?
2024-01-23 14:04:16(ost. akt: 2024-01-23 14:16:37)
Polska wkrótce może przyjąć kolejną kandydatkę do zdobycia medalu olimpijskiego. Maria Żodzik, białoruska lekkoatletka, oczekuje na decyzję prezydenta dotyczącą przyznania jej obywatelstwa. Jeszcze niedawno pracowała w McDonald's, a teraz jest blisko spełnienia swoich sportowych marzeń.
W 2024 roku, choć nie wszystkie zawodniczki osiągnęły już doskonałe wyniki, warto zaznaczyć, że 27-letnia skoczkini wzwyż z Baranowicz zajmuje drugie miejsce na światowych listach. Dlatego, gdy tylko otrzyma obywatelstwo Polski od prezydenta Andrzeja Dudy, istnieje możliwość, że będzie gotowa reprezentować nasz kraj na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
— Chociaż teoretycznie jest możliwość, że uda się załatwić wszystkie formalności nawet przed mistrzostwami Europy, raczej bym na to nie liczył. Procedura jest dość skomplikowana, więc naszym celem jest dołączenie jej do reprezentacji przed igrzyskami - wyjaśnia Tomasz Majewski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA).
To duże zaskoczenie, ponieważ jeszcze niedawno wydawało się, że szanse na rozwinięcie jej kariery zostały przekreślone. W 2021 roku władze Białorusi niemal w ostatniej chwili wykluczyły ją z listy kandydatów na udział w igrzyskach w Tokio, powołując się na przepisy antydopingowe i brakujące trzy testy. Istnieje podejrzenie, że ówczesna wicemistrzyni Białorusi została wykluczona z przyczyn politycznych, co skutkowało tym, że Żodzik przestała wierzyć w sens dalszych treningów w swoim kraju. Kilka miesięcy później przeprowadziła się do Białegostoku. Do tej pory nie zdecydowała się na publiczne opowiedzenie o całej sytuacji.
To zresztą nie pierwsza tego rodzaju historia, gdyż w 2021 roku Polska była świadkiem dramatu Krysciny Cimanouskiej, która zwróciła uwagę na białoruskich działaczy podczas igrzysk w Tokio i zamiast wracać do Mińska, wylądowała w Warszawie. Cimanouska skutecznie przeszła procedurę ubiegania się o obywatelstwo polskie i obecnie prawdopodobnie wspiera swoją rodaczkę w staraniach o polskie obywatelstwo.
Maria Żodzik miała szczęście, ponieważ jej dziadkowie byli Polakami, co stanowiło mocną podstawę do rozpoczęcia procedury uzyskania polskiego obywatelstwa. Klub lekkoatletyczny, w którym rozpoczęła treningi, oraz władze związku lekkoatletycznego wspierały ją w tych staraniach.
Jednak początki Żodzik w Polsce nie były łatwe. Oprócz ciężkiej pracy w McDonald's, musiała radzić sobie z wieloma wyzwaniami. Dopiero po roku pobytu w Polsce trafiła pod opiekę profesjonalnego trenera. Wcześniej, trenując samodzielnie po godzinach pracy, musiała utrzymać formę na własną rękę.
Jej bieżący trener, Robert Nazarkiewicz z Podlasia Białystok, zdecydował się pomóc Żodzik w trudnej sytuacji. Mimo że zawodniczka nie mogła liczyć na kontynuowanie kariery w Białorusi, trener postanowił nie interesować się finansami i zaoferował jej wsparcie. Dzięki jego pomocy Maria Żodzik dołączyła do silniejszej grupy treningowej, gdzie trenuje m.in. z wicemistrzynią Uniwersjady, Magdaleną Bokun.
Aby skoncentrować się na przygotowaniach do udziału w igrzyskach, Maria Żodzik podjęła decyzję o opuszczeniu pracy w jednym z białostockich McDonald's, gdzie wcześniej pracowała przy frytkownicy. Jej imponujący wzrost (187 cm) sprawiał, że to stanowisko było dla niej szczególnie niewygodne i prowadziło do chronicznych bólów kręgosłupa. Obecnie zawodniczka może poświęcić się wyłącznie treningom, ale nadal nie jest to komfortowa sytuacja. Maria boryka się z trudnościami finansowymi, a jej rodzina z Białorusi, a szczególnie matka, która wychowuje dwójkę młodszych rodzeństwa, pomaga jej finansowo.
Ze względu na brak obywatelstwa polskiego, Żodzik nie kwalifikuje się do otrzymania stypendiów w Polsce. Obecnie jej głównym źródłem utrzymania są niewielkie nagrody zdobywane podczas zawodów lekkoatletycznych.
Wyniki współpracy z trenerem Nazarkiewiczem okazały się niezwykle obiecujące, ponieważ już w swoim pierwszym zawodowym konkursie tego roku, Maria Żodzik osiągnęła wynik 194 centymetry, co było tylko o trzy centymetry poniżej wymaganego minimum olimpijskiego. W przypadku pomyślnego rozpatrzenia jej wniosku przez prezydenta do maja, istnieje szansa, że Żodzik będzie mogła dołączyć do reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy, a następnie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jej trzyletnia karencja po startach w kadrze białoruskiej zakończy się 20 czerwca, a istnieje możliwość jej skrócenia o kilka tygodni.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez