Kolejna grupa zawodowa wściekła na Tuska. Ministerstwo finansów tłumaczy

2024-01-23 09:40:22(ost. akt: 2024-01-23 13:20:09)

Autor zdjęcia: PAP/Marcin Obara

Zarząd Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa przesyła list do premiera Donalda Tuska w związku z rozwiązaniami dotyczącymi waloryzacji uposażeń funkcjonariuszy mundurowych, w tym Służby Więziennej. Ministerstwo Finansów udziela odpowiedzi na list związku.
W liście do premiera Donalda Tuska Związek Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa podkreśla, że choć ustawa okołobudżetowa przewiduje waloryzację na poziomie 20 proc. wzrostu kwoty bazowej, to ma ona wejść w życie od 1 marca 2024 roku, a nie od 1 stycznia 2024 roku, jak oczekiwali związkowcy. Ponadto zwracają uwagę, że proponowany mechanizm wyrównania jest taki sam, jak w ustawie okołobudżetowej przyjętej przez rząd PiS, co spotkało się z ich zdecydowanym sprzeciwem.

— Uważamy, że tak poważny polityk, jakim jest Premier Rządu RP, powinien wywiązywać się z obietnic złożonych funkcjonariuszom Państwa Polskiego - przekonuje w liście przewodniczący związku Czesław Tuła

Związkowcy domagają się także jasnego określenia, czy zaplanowana podwyżka wynagrodzeń o 20 proc. od 1 stycznia 2024 roku dotyczy pracowników cywilnych Służby Więziennej, czy też mają otrzymać podwyżkę wynagrodzenia na poziomie 6,60 proc.

Ministerstwo Finansów odpowiedziało na wątpliwości związkowców.

— Zaplanowany został wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych, o 20 proc. dla pracowników państwowej sfery budżetowej, w tym również dla pracowników cywilnych i funkcjonariuszy Służby Więziennej (z wyłączeniem osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe) - poinformował resort finansów.

Wcześniej nauczyciele wyrażali niezadowolenie wobec rządu Donalda Tuska z powodu problemu z obietnicą podwyżek o 1500 zł. Związek Nauczycielstwa Polskiego wskazywał na obietnicę Donalda Tuska, który w kampanii wyborczej zobowiązał się do zwiększenia wynagrodzenia nauczycieli o 30 proc. lub co najmniej 1500 zł.

— Donald Tusk jeszcze w kampanii wyborczej obiecał nauczycielom podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego o 30 proc., ale nie mniej niż 1500 zł - przypomniała w programie "Newsroom" WP Urszula Woźniak, wiceprezes ZNP.

— Tymczasem teraz ministerstwo edukacji odnosi się do tego tzw. średniego wynagrodzenia nauczyciela. Ale to nie jest takie wynagrodzenie średnie, jakie jest liczone w firmach. To konstrukt prawny dla regionalnych izb obrachunkowych. Wszystkie środki z paragrafu wynagrodzenia dzieli się przez liczbę nauczycieli. To tak jakby nauczyciel początkujący dostał odprawę emerytalną. Dlatego to tzw. średnie wynagrodzenie budzi w nauczycielach taką złość. Nikt go nigdy nie widział, to jest wirtualne - dodała Urszula Woźniak.

Wyliczenia ZNP wywołały kontrowersje w mediach społecznościowych. Politycy PiS, będący obecnie w opozycji, ostro krytykują rząd Donalda Tuska, zarzucając mu kłamstwo i niedotrzymanie obietnicy wyborczej.

Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) wydało oficjalny komunikat dotyczący podwyżek dla nauczycieli. W komunikacie wskazano, że wynagrodzenie nauczyciela jest wieloskładnikowe i nie ogranicza się wyłącznie do wynagrodzenia zasadniczego. MEN podkreśliło, że nauczyciele mają różne rodzaje dodatków, które są regulowane przez ustawy i inne akty prawne. Niektóre z tych dodatków są powiązane z wynagrodzeniem zasadniczym, więc wzrost tego wynagrodzenia może automatycznie wpłynąć na wzrost wartości niektórych innych składników wynagrodzenia nauczycieli.

— Zapowiadając wzrost wynagrodzenia nauczycieli o 30 proc., nie mniej niż o 1500 zł brutto, brano pod uwagę ogólną płacę otrzymywaną przez nauczycieli (we wszystkich składnikach), a nie tylko wynagrodzenie zasadnicze - jeden element tego wynagrodzenia. Aby wypełnić to zobowiązanie, nauczycielom początkującym zapewniono wzrost wynagrodzenia o 33 proc. - czytamy w komunikacie MEN.