Sąd wymierzył karę 25 lat więzienia za zabójstwo w podwarszawskich Ząbkach

2024-01-18 15:00:46(ost. akt: 2024-01-18 13:14:36)

Autor zdjęcia: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Na 25 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy Warszawa-Praga Rajmunda M. oskarżonego o zabójstwo Damiana B. Do zbrodni doszło w kwietniu 2022 roku, w jednym z domów w podwarszawskich Ząbkach. Wyrok jest nieprawomocny.
W czwartek (18 stycznia) w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga dobiegł końca głośny proces dotyczący zabójstwa 31-letniego Damiana B. Doszło do niego doszło w nocy z 26 na 27 kwietnia 2022 roku w domu w Ząbkach pod Warszawą. To właśnie wtedy Rajmund M., który wynajmował tam pokój miał zaatakować Daniela B. siekierą w głowę, a następnie położyć ciężko pobitego 31-latka na łóżku i włożyć mu skarpetkę do buzi. Mężczyzna w wyniku odniesionych ran zmarł. Ciało 31-latka z licznymi ranami głowy znalazł właściciel budynku.

Proces w tej sprawie ruszył w sierpniu ubiegłego roku. Na ławie oskarżonych oprócz Rajmunda M. zasiedli również Paweł Ż. i Kamil Ch., którzy odpowiadali za niepowiadomienie służb o przestępstwie.

W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał Rajmunda M. winnym i skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Zasądził też na rzecz matki Damiana B. kwotę 20 tys. zł zadośćuczynienia.

Pozostałych oskarżonych Pawła Ż. i Kamila Ch. sąd skazał na 3 lata pozbawienia wolności.

W uzasadnieniu sędzia Sławomir Bielecki podkreślił, że jedynym bezpośrednim dowodem ze źródeł osobowych były wyjaśnienia Rajmunda M., który opowiedział o tym, co zrobił.

Zdaniem sądu jego wyjaśnienia są szczere i korelują z innymi dowodami takimi jak wyjaśnienia pozostałych oskarżonych, stenogramy rozmów telefonicznych, czy dane telekomunikacyjne.

Sąd podkreślił, że również badania biologiczne nie budzą wątpliwości, bo oprócz Rajmunda M. nie ujawniono śladów DNA innych osób.

Sędzia dodał, że Rajmund M. działał brutalnie, używając niebezpiecznego narzędzia, a wymierzona mu kara spełni cele represyjne, wychowawcze i zapobiegawcze.

Sąd odnosząc się w uzasadnieniu do Pawła Ż. i Kamila Ch. zaznaczył z kolei, że nie budzi wątpliwości, że przyszli oni do domu i znaleźli zwłoki, ale nie powiadomili o tym żadnych służb, dlatego sąd podzielił w ich kwestii ocenę wyrażoną przez prokuratora w akcie oskarżenia i wymierzył im karę 3 lat więzienia.

Zdaniem sądu działali oni bowiem umyślnie nie zawiadamiając służb o najcięższym przestępstwie.

Wyrok jest nieprawomocny. (PAP)

Autorka: Aleksandra Kuźniar