Kulisy buntu w klubie PiS. "Samodzielnie inicjujemy wewnętrzną wojnę"

2024-01-18 10:17:07(ost. akt: 2024-01-18 10:22:30)

Autor zdjęcia: PAP/Piotr Nowak

Nigdy wcześniej nie miało miejsca takie nasilenie oporu wewnątrz klubu Prawa i Sprawiedliwości. Szef partii, Mariusz Błaszczak, spotkał się z licznymi krytycznymi komentarzami ze strony swoich kolegów posłów i nie zdołał przekonać ich do słuszności decyzji podjętych przez kierownictwo partii. Wręcz przeciwnie, te decyzje zostały uznane za szkodliwe i nieodpowiednie, wywołując głębokie niezadowolenie.
Takie posiedzenie Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości jest bezprecedensowe i nie ma pamięci o czymś podobnym nawet wśród najbardziej doświadczonych posłów partii Jarosława Kaczyńskiego, którzy przez wiele kadencji zasiadają w ławach sejmowych przy ul. Wiejskiej. Nigdy wcześniej prawie wszyscy posłowie nie wyrazili tak jednomyślnie i otwarcie swojego sprzeciwu wobec decyzji podjętych przez kierownictwo partii.

Niektórzy posłowie wyrazili obawy, że podejmowane działania mogą prowadzić do eskalacji konfliktu na scenie politycznej prawicy.

"Samodzielnie inicjujemy wewnętrzną wojnę w obozie prawicowym" — takie słowa można usłyszeć od niektórych członków partii.

Zgodnie z ustaleniami Onet, decyzja o odwołaniu Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu była planowana podczas spotkania władz PiS na Nowogrodzkiej, które odbyło się w poniedziałek. Inicjatorem wniosku o odwołanie Bosaka była Lewica, co było wynikiem wydarzeń z grudnia, gdy poseł Konfederacji, Grzegorz Braun, dokonał kontrowersyjnego incydentu w Sejmie, gasząc zapalone świece chanukowe i wygłaszając antysemickie wystąpienie.

Pierwsze informacje medialne na ten temat, przekazane przez Gazeta.pl, nie oddają jednak w pełni tego, co dokładnie miało miejsce podczas poniedziałkowego posiedzenia klubu PiS. Miało to być zwykłe spotkanie klubu parlamentarnego, które jest zazwyczaj organizowane przed ważnymi obradami i głosowaniami w Sejmie.