Wojna NATO - Rosja? Jest komentarz Moskwy

2024-01-16 08:53:31(ost. akt: 2024-01-16 09:00:44)

Autor zdjęcia: PAP

Pośród protestów w Niemczech i spadku popularności rządzącej koalicji oraz samego kanclerza Scholza, pojawienie się takiego "tajnego dokumentu" to oczywiście nieprzypadkowe zjawisko - twierdzi Konstantin Kosaczow. Wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej odnosi się do publikacji niemieckiego Bildu, w którym ujawniono rzekomy scenariusz konfliktu między Rosją a NATO.
W trakcie protestów w Niemczech oraz spadku popularności rządzącej koalicji i samego kanclerza Scholza, pojawienie się takiego "tajnego dokumentu" wydaje się być oczywiście zjawiskiem nieprzypadkowym - twierdzi Konstantin Kosaczow, wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej. Jego uwagi odnoszą się do publikacji niemieckiego Bildu, w którym ujawniono rzekomy scenariusz konfliktu między Rosją a NATO.

Według Konstantina Kosaczowa, wywołanie strachu w społeczeństwie może prowadzić do jego jednoczenia się i akceptacji przepisów, które wpłyną na finanse Niemców.

"Oczywiście trudnym zadaniem było przestraszenie przeciętnego człowieka i zmuszenie go, w kontekście cięć gospodarczych, do jeszcze większych wydatków na 'projekt ukraiński' i wsparcie zagranicznego partnera, który wyraźnie prowadzi do upadku niemieckiej gospodarki" - napisał.

Według wiceprzewodniczącego Rady Federacji Rosyjskiej, władze w Berlinie muszą niezwłocznie znaleźć sposób na wyjaśnienie społeczeństwu, dlaczego nałożone sankcje wobec Rosji wpływają także na sytuację gospodarczą Niemiec.

"Samospełniające się proroctwa to dobrze znany mechanizm psychologiczny, w ramach którego osoba poprzez własne działania urzeczywistnia swoje lęki. Dlatego największym zagrożeniem dla dzisiejszych Europejczyków jest to, że ich przywódcy zaczną zachowywać się zgodnie z własnymi negatywnymi scenariuszami, jako rzekomo nieuniknione" - podkreślił Kosaczow. 

O rzekomym planie wojny Rosji z NATO wypowiedział się także zastępca przewodniczącego Komisji Spraw Międzynarodowych Rady Federacji, Władimir Dżabarow. Zdaniem senatora, ujawnienie tych dokumentów ma na celu stworzenie "szumu medialnego".

"Teoretycznie nie można wykluczyć wojny pomiędzy NATO a Rosją. Zdecydowanie nie należy jednak ufać publikacjom w prasie żółtej, w tym Bildowi. (...) Pamiętajcie o niemieckim planie Hitlera 'Barbarossa', wszystko było utrzymywane w ścisłej tajemnicy. A oto przeciek prosto do mediów! Uważam, że nie należy wierzyć takim informacjom" - stwierdził.

Według Władimira Dżabarowa, kolejnym celem publikacji może być nacisk na Rosję ze strony zachodnich polityków, którzy dążą do rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Ukrainą.

Źródło:Interia