Prezydent wybrał dłuższą procedurę ułaskawieniową polityków PiS
2024-01-12 08:59:53(ost. akt: 2024-01-12 09:03:11)
Prezydent zdecydował się na dłuższą procedurę ułaskawieniową polityków PiS, nie rozumiem dlaczego - powiedział w piątek w TVN24 marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jeżeli stało się to z powodu jakiś korzyści politycznych, to byłby skrajny cynizm - dodał.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zaznaczył, że postępowanie będzie przeprowadzone w "trybie prezydenckim". Zwrócił się też do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.
Marszałek Hołownia skomentował, że jest to dobra decyzja prezydenta, deeskalująca spór. Jednocześnie podkreślił, że prezydent skorzystał z dłuższej procedury, czego - jak dodał - nie rozumie. "Prezydent nie zastosował ułaskawienia prezydenckiego z art. 139 (konstytucji, PAP), które mogłoby skończyć się tym, że panowie nawet wczoraj by wyszli z zakładu karnego i to było w jego mocy, tylko zdecydował się na ścieżkę z Kodeksu postępowania karnego, która jest długa i potrafi trwać nawet pół roku, bo to jest pisanie opinii przez kolejne sądy, przesyłanie ich przez Prokuratora Generalnego. Na koniec prezydent i tak robi, co chce, bo nie jest związany tymi opiniami. Natomiast można to było zrobić szybciej i bardziej efektywnie" - powiedział Hołownia.
"Z mojej perspektywy jasne jest, że prezydent uznał wyrok, więc uznał też fakt, że panowie nie pełnią już mandatów poselskich" - dodał.
Hołownia został też zapytany, czy prezydent postanowił przerzucić odpowiedzialność na Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, apelując do niego o szybkie pochylenie się nad wnioskiem o zwolnienie obu polityków z aresztu. "Muszą stać za tym jakieś argumenty prawne, których prezydent jeszcze nie przedstawił, może przedstawi, bo ludzkich ja nie widzę. Jeśli ktoś angażuje swój autorytet głowy państwa, by walczyć o swoich przyjaciół, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu i ma w ręku klucz, który otwiera tę celę, ale odkłada go na półkę, (...) to jeżeli miałbym zakładać, że to się stało z powodu jakiś korzyści politycznych, to byłby jakiś skrajny cynizm" - ocenił marszałek Sejmu.
Na pytanie, czy Prokurator Generalny powinien zdecydować, żeby politycy PiS wyszli z aresztu, Hołownia odrzekł, że decyzja należy do Adama Bodnara. "Rozumiem, że musi zasięgnąć opinii. (...) Zakładam, że to nie będzie się działo z sekundy na sekundę" - powiedział marszałek Sejmu.
W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. (PAP)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
as. #3113172 13 sty 2024 23:56
Ułaskawienie jest w mocy i jest dożywotne. Prezydent może ułaskawić na każdym etapie sprawy. Skoro były wątpliwości, to TK te wątpliwości rozwiał. I tyle w temacie. Gdyby byli skazani przez TS, to Prezydent nie mógłby zastosować ułaskawienia. Sprawa jest jasna i prosta w zrozumieniu i wg prawa, a co najważniejsze Konstytucji RP. Wszyscy poprzedni Prezydenci, jak i Prezydent Andrzej Duda. korzystali z prawa łaski i nikt się ich nie czepiał. Jedyne ułaskawienie, które wzbudziło moralny, mocny komentarz, to ułaskawienie przez Prezydenta Lecha Wałęsę niejakiego Słowika. A teraz, to sprawa czysto polityczna. Warto wiedzieć, że każda przeprowadzona prowokacja przez służby musi otrzymać pozwolenie sądu. Afera gruntowa była tylko pretekstem do aresztowania Kamińskiego i Wąsika. Nie chodziło o Leppera tylko o ludzi powiązanych z PO. Rządzący wiedzieli, że ta afera może doprowadzić do ponownych wyborów, a mimo wszystko doprowadzili ją do końca. Ci dwaj panowie to powinni otrzymać szczególne podziękowania za swoją uczciwą pracę w zwalczaniu nieprawidłowości.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz