Finlandia/ Co dziesiąty uchodźca, który przybył do kraju przez Rosję „zaginął"

2024-01-11 01:00:29(ost. akt: 2024-01-11 01:04:49)

Autor zdjęcia: PAP/EPA

Spośród ok. 1300 migrantów, którzy jesienią ubiegłego roku przybyli przez Rosję do Finlandii, gdy granica wschodnia była otwarta, ponad 120 zostało uznanych za „zaginionych”. Nie ma ich już w ośrodkach. Prawdopodobnie są już w innych krajach Unii Europejskiej – przyznają fińskie służby migracyjne.
Ośrodki recepcyjne dla cudzoziemców nie mają wiedzy o aktualnym miejscu pobytu w przypadku ok. 10 proc azylantów, którzy w okresie sierpień – grudzień przybyli do Finlandii przez rosyjskie przejścia graniczne – podał dziennik „Karjalainen”.

„To spora liczba” – przyznał dyrektor w urzędzie ds. migracji Antti Lehtinen, wskazując, że chodzi głównie o Syryjczyków. Jedyna pewna informacja o ich pobycie nadejdzie wówczas, gdy inny kraj w oficjalnej procedurze wystąpi z ich odesłaniem z powrotem do Finlandii – dodał.

Dotychczas fińscy urzędnicy rozpatrzyli kilkadziesiąt podań od migrantów, którzy dotarli przez rosyjską granicę. Żadnej osobie nie przyznano azylu.

Główne fińskie dzienniki, m.in. „Helsingin Sanomat” oraz „Ilta-Sanomat” podały również w środę, powołując się na źródła rządowe, że zamknięcie dla ruchu całej wschodniej granicy (pierwotnie obowiązujące do 14 stycznia) zostanie przedłużone o kolejny miesiąc.

Granica została zamknięta w połowie grudnia. Władze zamknęły ją wówczas ponownie po niespełna dwóch dobach od otwarcia niektórych przejść. Powołano się wówczas na „zagrożenie bezpieczeństwa kraju” w obliczu prowadzonej przez Rosję „operacji hybrydowej”, polegającej na sterowaniu zorganizowanym napływem nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Płn.-Wsch. Pierwszy raz granica na okres dwóch tygodni została zamknięta w listopadzie.

Jak relacjonowały lokalne media Rosjanie przewozili migrantów do strefy przygranicznej, skąd następnie ci docierali pieszo oraz – mimo ciężkich warunków zimowych – na rowerach lub hulajnogach do punktów kontroli granicznej.

Nie mam takich informacji, aby Rosja miała zmienić swoją praktykę – powiedziała agencji STT, szefowa MSW Mari Rantanen.


red./PAP