Jakub Błaszczykowski: wierzę w naszą reprezentację
2024-01-09 13:01:00(ost. akt: 2024-01-09 13:01:17)
"Wszyscy życzymy polskim piłkarzom awansu na mistrzostwa Europy. To nie będzie prosta sprawa, ale wierzę w naszą reprezentację, a wiara w sporcie jest bardzo ważna i może pomóc osiągać sukcesy" - przyznał Jakub Błaszczykowski, który w zeszłym roku zakończył bogatą piłkarską karierę.
Biało-czerwoni w eliminacjach Euro 2024 zajęli trzecie miejsce w grupie E i nie wywalczyli awansu na rozgrywany w Niemczech turniej. W marcu wezmą udział w barażach. Najpierw podejmą Estonię na PGE Narodowym, a następnie zmierzą się na wyjeździe ze zwycięzcą starcia Walia - Finlandia.
"Boisko wszystko weryfikuje. Każdy mecz zaczyna się od wyniku 0:0 i nikt nie może sobie dopisać punktów. Tak należy do tego podejść. Na pewno w kwietniu będziemy mądrzejsi. Nie jestem wróżką, ale życzę naszym wszystkiego dobrego" - powiedział PAP były kapitan reprezentacji Polski.
16 czerwca 2023 roku Błaszczykowski rozegrał 16 minut w wygranym 1:0 meczu towarzyskim z Niemcami. Był to jego pożegnalny występ w koszulce z orłem na piersi. Od 2005 roku rozegrał 109 meczów w reprezentacji Polski i zdobył 21 goli.
"Zawsze robiłem wszystko na 100 procent, ale w sporcie nie zawsze się wygrywa. Niekiedy ponosi się też porażki. Najważniejsze jednak, żeby później z czystym sumieniem móc stanąć przy lustrze" - oświadczył.
Błaszczykowski pierwsze sukcesy odniósł z Wisłą Kraków. Jako zawodnik tego klubu był powoływany do reprezentacji przez selekcjonerów Pawła Janasa i Leo Beenhakkera. W 2007 roku przeszedł do Borussii Dortmund, gdzie spędził kolejne dziewięć lat. W tym czasie dwukrotnie wygrał Bundesligę. Ponadto zdobył dwa Puchary i Superpuchary Niemiec.
Wraz z Łukaszem Piszczkiem i Robertem Lewandowskim tworzył polskie trio w zespole prowadzonym przez trenera Juergena Kloppa. W 2013 roku Borussia z trzema Polakami w składzie dotarła do finału Ligi Mistrzów, ale na londyńskim Wembley przegrała z Bayernem Monachium 1:2.
"Nie spodziewałem się, że moja kariera potoczy się tak pięknie. Podchodziłem do wszystkiego z dystansem. Starałem się robić wszystko krok po kroku. Skupiałem się na najbliższym meczu. Koncentrowałem się na każdym kolejnym treningu" - wspomniał 38-latek.
Następnie Błaszczykowski występował w Fiorentinie i Wolfsburgu, a w lutym 2019 roku wrócił do Wisły Kraków, wspierając finansowo klub, któremu groziło bankructwo.
"Myślę teraz o tym, że kariera piłkarska minęła bardzo szybko, a jeszcze kilkanaście lat temu wydawało mi się, że mam dużo czasu, żeby coś osiągnąć. Doświadczenie życiowe uczy i sprowadza na ziemię" - zauważył.
Sezon 2022/23 był ostatnim w karierze Błaszczykowskiego. Polscy kibice zapamiętali go m.in. z dobrych występów podczas Euro 2016, gdy strzelił gole reprezentacjom Ukrainy i Szwajcarii. Biało-czerwoni pod wodzą trenera Adama Nawałki dotarli do ćwierćfinału, w którym po rzutach karnych odpadli z późniejszymi triumfatorami - Portugalczykami. Ostatniej "jedenastki" nie wykorzystał wówczas Błaszczykowski. Fani okazali wtedy wsparcie jednemu z liderów reprezentacji i przyjechali pod jego dom w Truskolasach, gdy wrócił z turnieju rozgrywanego we Francji.
"Kończąc karierę wiem, jaki ogrom wsparcia dostałem od kibiców, rodziny i wszystkich zaangażowanych ludzi. Z mojej perspektywy najlepsze słowo, które mogę powiedzieć to: +dziękuję+" - podkreślił.
Błaszczykowski w sobotę został wyróżniony za całokształt kariery podczas Gali Mistrzów Sportu, gdzie nagrodzono najlepszych polskich sportowców za ich osiągnięcia w 2023 roku. 38-latek pierwszy raz wziął udział w tym wydarzeniu, choć kilkukrotnie był nominowany w plebiscycie.
"Nigdy wcześniej nie miałem okazji, bo kolidowało to z obowiązkami zawodowymi. Pierwszy raz byłem na balu. Atmosfera bardzo fajna. Gratuluję wszystkim laureatom i nominowanym, bo to nie jest prosta sprawa. Z perspektywy sportowego emeryta mogę powiedzieć, że wiem co to znaczy znaleźć się w +20+ nominowanych. Wiem, ile to kosztuje wysiłku" - wyznał.
Na najlepszego polskiego sportowca 2023 roku została wybrana tenisistka Iga Świątek. Natomiast kapitan piłkarskiej reprezentacji Robert Lewandowski znalazł się poza czołową dziesiątką.
"Cała dwudziestka nominowanych to sportowcy, którzy na to zasługiwali. To plebiscyt, w którym decydują kibice. Trudno mi polemizować z ich zdaniem. Robert to też wielki sportowiec. Myślę, że przysporzy nam jeszcze sporo radości" - podsumował Błaszczykowski.(PAP)
Autor: Maciej Gach
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez