Pierwszy Polak w Harlemie
2024-01-23 10:00:00(ost. akt: 2024-01-23 09:35:11)
KOSZYKÓWKA\\\ Pochodzący z niewielkiej Zubrzycy Dolnej koło Zakopanego Paweł Kidoń od pięciu lat gra w słynnej drużynie Harlem Globetrotters i jest nie tylko pierwszym Polakiem, ale obecnie też jedynym Europejczykiem w jej składzie.
- Jak to się stało, że pięć lat temu 21-letni chłopak z niewielkiej miejscowości w Polsce trafił do słynnej, powstałej niemal sto lat temu drużyny „Czarodziejów” koszykówki?
- Wszystkie triki, którymi się popisuję, to zasługa Harlemu i internetu... 10 lat temu zobaczyłem występy tego zespołu właśnie dzięki internetowemu przekazowi. Zafascynowałem się umiejętnościami zawodników. Pokazywali, że można się bawić piłką, a nie tylko zdobywać punkty. To, co robili, zainspirowało mnie i zacząłem sam ćwiczyć. Jestem samoukiem, w mojej okolicy nie ma żadnych koszykarskich klubów.
- Historia brzmi niesamowicie, ale od samodzielnego treningu do występów w Globetrotters jeszcze bardzo daleko...
- Tak, wszystko trochę trwało. Zacząłem jeździć na zawody w basketball freestyle. Wygrywałem, trzy razy zdobyłem mistrzostwo Polski, a w 2016 roku mistrzostwo świata w Chinach, gdzie pokonałem 107 zawodników. I to wtedy zrobiło się o mnie głośniej w świecie koszykarskim.
- Wszystkie triki, którymi się popisuję, to zasługa Harlemu i internetu... 10 lat temu zobaczyłem występy tego zespołu właśnie dzięki internetowemu przekazowi. Zafascynowałem się umiejętnościami zawodników. Pokazywali, że można się bawić piłką, a nie tylko zdobywać punkty. To, co robili, zainspirowało mnie i zacząłem sam ćwiczyć. Jestem samoukiem, w mojej okolicy nie ma żadnych koszykarskich klubów.
- Historia brzmi niesamowicie, ale od samodzielnego treningu do występów w Globetrotters jeszcze bardzo daleko...
- Tak, wszystko trochę trwało. Zacząłem jeździć na zawody w basketball freestyle. Wygrywałem, trzy razy zdobyłem mistrzostwo Polski, a w 2016 roku mistrzostwo świata w Chinach, gdzie pokonałem 107 zawodników. I to wtedy zrobiło się o mnie głośniej w świecie koszykarskim.
Cała rozmowa we wtorkowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez