Odwołana premiera spektaklu "Heksy" w Teatrze Dramatycznym

Monika Strzępka, dyrektorka naczelna i artystyczna Teatru Dramatycznego, zaskoczyła publiczność decyzją o odwołaniu premiery spektaklu "Heksy". To jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń teatralnych tego roku, które miało odbyć się 15 grudnia o godzinie 19:00. Wydarzenia prowadzące do tego kontrowersyjnego kroku zaczęły się już na etapie prób, kiedy dwóch aktorów, Michał Sikorski i wcześniej Krzysztof Szczepaniak, zrezygnowało z udziału w przedstawieniu, wyrażając sprzeciw wobec praktyk i zachowań, których doświadczali.

Agnieszka Szpila, autorka literackiego pierwowzoru spektaklu, powieści "Heksy", również wyraziła swoje niezadowolenie i sprzeciw wobec działań Moniki Strzępki. W publicznym oświadczeniu opublikowanym na Facebooku zarzuciła dyrektorce brak zrozumienia konieczności zmiany patriarchalnych struktur zarówno w społeczeństwie, jak i w samym teatrze.

Sprawa nabrała rozgłosu, gdy we wtorek, trzy dni przed planowaną premierą, odwołano próbę medialną, a w czwartek otwartą próbę generalną. Decyzja o odwołaniu piątkowej premiery wywołała oburzenie zarówno wśród artystów, jak i publiczności, która od dłuższego czasu oczekiwała na debiut spektaklu.

"Gazeta Wyborcza" doniosła o odwołaniu premiery, a Biuro Obsługi Widza Teatru Dramatycznego przekazało oficjalne oświadczenie informujące o odwołaniu wszystkich grudniowych pokazów. Na razie nie ujawniono jednak przyczyn tej decyzji, a próby skontaktowania się z przedstawicielami Teatru Dramatycznego pozostają bez odpowiedzi.

W związku z nagłym odwołaniem premiery, władze Warszawy ogłosiły plan działania w tej sprawie. Monika Strzępka, od czasu objęcia dyrekcji, spotyka się z licznymi kontrowersjami. W jednym z wywiadów dla Onetu podkreśliła trudności związane z dziedzictwem poprzedniego dyrektora, z którymi musi się mierzyć na co dzień, włączając w to konieczność zwolnienia połowy zespołu aktorskiego.

Ostatnie wydarzenia w Teatrze Dramatycznym, w tym odwołanie premiery "Heksów", skłoniły wiceprezydentkę Warszawy, Aldonę Machnowską-Górę, do podjęcia działań. Informuje o spotkaniach ze związkami zawodowymi oraz trwającej kontroli w samym teatrze.

To nie pierwszy raz, kiedy Monika Strzępka znalazła się w centrum kontrowersji. Wcześniej, po objęciu dyrekcji, została zawieszona przez wojewodę z PiS Konstantego Radziwiłła, jednak sąd uznał to działanie za bezprawne i przywrócił reżyserkę do pracy.

Cała sytuacja rzuca cień na dalszą przyszłość Teatru Dramatycznego i budzi pytania dotyczące zarządzania, atmosfery pracy oraz kierunku artystycznego, który teatr obrał pod kierownictwem Moniki Strzępki.